Martyna S. nie przyznaje się do zbrodni. Obciąża Patryka B.

5

POWIAT Trwają przesłuchania oskarżonych o zabójstwo 16-letniej Kornelii. Patryk B. podczas dzisiejszej rozprawy twierdził, że to nie on dokonał zabójstwa. Powiedział, że plan morderstwa obmyśliła jego dziewczyna Martyna S. To ona miała strzelić Kornelii trzy razy w głowę z wiatrówki oraz uderzać ją szpadlem po wrzuceniu 16-latki do wykopanego w lesie dołu. Inną wersję zdarzeń przedstawia Martyna S.


Kornelia K. sprzedawała narkotyki – zeznała przed prokuraturą Martyna S. – Patryk B. też handlował narkotykami. Nastolatka zeznała, że chcieli Kornelię tylko nastraszyć, by jej chłopakowi nie robiła konkurencji w rozprowadzaniu środków odurzających. Przyznała, że pokrzywdzona była „popularna” i była o nią zazdrosna. Widziała w niej konkurencję także dlatego, że rzekomo Kornelia K. miała handlować narkotykami. Martyna S. i Patryk B. chcieli rozwinąć swój narkotykowy biznes. W lesie, do którego zwabili Kornelię, mieli rozmawiać na temat handlu narkotykami. Patryk B. według zeznań Maryny zamierzał Kornelię przestraszyć lub skłonić do tego, by dla niego pracowała.

Patryk wtedy wycelował jej w głowę z wiatrówki i zapytał dla kogo pracuje. Broń jednak nie wypaliła. Wtedy podszedł do niej od tyłu, zapytał czy dałaby radę się obronić i zaczął ją dusić. W pewnym momencie się przewrócili. Wtedy Patryk B. wziął broń i strzelił jej w głowę – zeznała Martyna S. Następnie mężczyzna miał złapać Kornelię za kostki i wrzucić ją do dołu. – Zakopał ją i chyba jeszcze uderzył łopatą – zeznała Martyna S. podkreślając, że nie pomagała mu zasypywać ziemią rannej dziewczyny. – Tylko stałam i patrzyłam.

Oskarżona twierdzi, że była w szoku i nie powiedziała nikomu o tym co zaszło, bo nie chciała zaszkodzić swojemu chłopakowi. W drugich zeznaniach przed sądem w Piasecznie Martyna przyznała jednak, że pomogła swojemu chłopakowi wrzucić nieprzytomną Kornelię do dołu. Dziś podczas rozprawy sądowej to potwierdziła.
– Zrobiłam to, bo się go bałam – zeznała Martyna S. – Żałuję, że nikomu o tym wszystkim od razu nie powiedziałam – dodała. Maryna S. utrzymuje, że gdy razem z Patrykiem B. zakopywali Kornelię myślała, że dziewczynka już nie żyje.
Gdy Kornelia leżała w rowie i się ruszała to pomyślała, że to pośmiertne drgawki – powiedziała dziś podczas rozprawy. – Gdy oglądałam filmy przyrodnicze widziałam, że stworzenia po śmierci mają takie drgawki – powiedziała.

AB

5 KOMENTARZE

  1. Dać rodzicom zamordowanej wiatrówkę i łopatę i niech sami wymierza sprawiedliwość tym zwyrodnialcom. Oko za oko, ząb za ząb! Szkoda czasu i pieniędzy na sądy w tak oczywistej sprawie.

  2. Najlepsza wypowiedź na końcu ona stała I patrzyła (o to zmienia postać no tylko patrzyła jak kolega zabija tacy mają jeszcze prawo się bronić masakra dożywocie dla obojga a najlepiej krzesło elektryczne szkoda nawet czytać tych głupot

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię