.png)
PIASECZNO Pijany 37-letni Gruzin uciekał przed policją. Przy zatrzymaniu próbował wręczyć policjantom pokaźną kwotę pieniędzy. Trafił do aresztu. Grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
Kierowca chevroleta nie zatrzymała się do kontroli, zamiast tego dodał gazu. Policjanci z wydziału ruchu drogowego z Piaseczna po krótkim pościgu zatrzymali, jak się okazało pijanego 37-letniego obywatela Gruzji. Kierowca próbował skłonić policjantów do odstąpienia od wykonywanych czynności i zaproponował znaczną sumę pieniędzy. Zarówno złotówek, jak i dolarów.
Policjanci poddali go badaniu na zawartość alkoholu. Wyszło na to, że swój pojazd prowadził mając 2 promile. Po przewiezieniu do komendy próbował jeszcze zmylić mundurowych podając fałszywy adres zamieszkania.
Materiał zebrany w tej sprawie wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania trafił do sądu. 37-latek usłyszał łącznie cztery zarzuty karne. Na najbliższe trzy miesiące trafił już do aresztu śledczego. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności
Piaseczyńska „drogówka” sabotuje tradycyjną przyjaźń polsko-gruzińską, o której tyle ostatnio mówił Pan Prezydent.
Policjanci są przy tym tak zawzięci, że nawet poważne argumenty ekonomiczne do nich nie przemawiają.
Czyżbyśmy mieli w miejscowej drogówce głęboko zakonspirowane gniazdo wrażej „opcji rosyjskiej”, która – jak wiadomo – z bliżej nieznanych przyczyn nienawidzi Gruzinów (oczywiście poza Stalinem i jemu podobnymi)?
Piaseczyńską drogówką chyba powinna się zająć ABW.