KONSTANCIN-JEZIORNA Podczas ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz Kazimierz Jańczuk wyjaśniał w jaki sposób gmina egzekwuje od mieszkańców zobowiązania i należności z tytułu opłat za wodę i ścieki, czynszów z wynajmu lokali komunalnych czy niezapłaconych podatków
Radny Bogusław Komosa zarzucił burmistrzowi, że zaległości te sięgają 10 proc. budżetu.
– Jeśli rzeczywiście by tak było, to mówilibyśmy o kwocie ponad 19 mln zł, a to nieprawda – wyjaśniał radnym Kazimierz Jańczuk. – Same zaległości w stosunku do ZGK sięgają 6,5 mln zł – nie dawał za wygraną Bogusław Komosa, na co burmistrz odpowiedział, że mimo to do 19 mln jeszcze sporo brakuje.
Niemniej jednak prawdą jest, że wielu mieszkańców niechętnie rozlicza się z gminą za świadczone przez nią usługi.
– Mieszkańcy mają zaległości podatkowe, ale też z tytułu odbioru odpadów – wyjaśniał burmistrz Jańczuk. – Oczywiście pisemnie wzywamy dłużników do uiszczania zaległości. Jeśli to nie skutkuje, wnioskujemy do urzędu skarbowego o dokonanie egzekucji.
Jeżeli i to nie przynosi skutku, wówczas gmina wnioskuje o zajęcie nieruchomości lub mienia ruchomego. Jeśli dłużnik takiego mienia nie posiada, niekiedy zobowiązania rozkładane są na raty lub – w ostateczności – umarzane.
Zakład Gospodarki Komunalnej pobiera od mieszkańców opłaty z tytułu zaopatrzenia w wodę, odbioru ścieków i korzystania z lokali komunalnych. W tej chwili prowadzonych jest około 460 spraw dotyczących zaległości za wodę i ścieki.
– W skrajnych przypadkach możemy odłączyć dłużnika od naszych sieci – wyjaśniał burmistrz. – Co do opłat za czynsze, wobec dłużników prowadzone są sprawy sądowe, które kończą się wyrokami. Wówczas do akcji najczęściej wkracza komornik. Czasami gmina dokonuje eksmisji z lokalu komunalnego do socjalnego. To nie są łatwe tematy, ale zapewniam, że podejmujemy wszelkie mieszczące się w granicach prawa działania mające dochodzić naszych należności.
TW
ZGK jest od lat, niewydolny, jeżeli chodzi o windykację należności. Konieczna jest głęboka reorganizacja tego zakładu budżetowego. Brak ściągalności podatku i opłat przez gminę, to efekt wchodzenia wyborcy w d……
„… W tej chwili prowadzonych jest około 460 spraw dotyczących zaległości za wodę i ścieki.– W skrajnych przypadkach możemy odłączyć dłużnika od naszych sieci – wyjaśniał burmistrz”
==========================
Yhy.
Obowiązek przyłączenia nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej wynika z art. 5 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Zwolnienie z tego obowiązku może nastąpić tylko w przypadku, gdy nieruchomość została wyposażona w przydomową oczyszczalnię ścieków spełniającą wymagania określone w przepisach odrębnych.
Ergo: odłączając dłużnika od istniejącej sieci kanalizacyjnej gmina podejmuje działanie bezprawne, gdyż – jak mniemam – nie wyposaża go przedtem w przydomową oczyszczalnię ścieków.
Póki nie ma sankcji za bezprawne odłączenie to Gminie będzie się to opłacało. Czy w sądzie po paru latach procesu i tym samym bez możliwości komfortowego użytkowania swojego własnego kibelka w tym czasie dłużnik ma szansę na wygraną?