PIASECZNO – Parkowanie na samym rogu jest zmorą mieszkańców i poważnym ograniczeniem widoczności – skarży się jedna z mieszkanek, przysyłając nam zdjęcie auta zaparkowanego przy ul. Sikorskiego.
– To jest nauka jazdy? – denerwuje się jeden z przechodniów. – To wstyd i fatalna wizytówka dla tej firmy – ocenia mężczyzna.
Każdemu z nas zdarzyło się zaparkować niefrasobliwie, a nieraz nawet łamiąc przepisy – czy to przez nieuwagę, czy z frustracji spowodowanej brakiem miejsc parkingowych. Samochód „nauki jazdy” powinien jednak świecić przykładem – bo jeśli kierowcy nie nauczą się przepisów i kultury podczas kursu to złe nawyki pozostaną na długo. A później karne karteczki za wycieraczkami, blokady na kołach lub opony pocięte przez krewkich sąsiadów…
Cóż, czasami szewc bez butów chodzi.
AB
Gdzie tu debile widzicie, że to samochód nauki jazdy? W tej sytuacji to zwykły cywilny samochód, którym np. teściowa właściciela podjechała po ziemniaki, a opieprz zbiera firma.