PIASECZNO Pan Marek, 77-letni mieszkaniec Gołkowa Letniska alarmuje, że od kilku dni nie jest w stanie dodzwonić się do miejscowej przychodni, aby poprosić o receptę. – Nie mam już lekarstw i nie wiem, co mam zrobić… – skarży się mężczyzna
Przychodnia Rejonowa nr 2 przy ul. Skrzetuskiego w Gołkowie Letnisku podlega pod Samodzielny Zespół Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego w Piasecznie. Marta Dorociak-Burza, dyrektor SZPZLO poinformowała nas, że w tym tygodniu część personelu gołkowskiej przychodni była na zwolnieniu spowodowanym zakażeniem koronawirusem.
– Teleporad udzielał tylko jeden lekarz – dodaje pani dyrektor. – Od poniedziałku sytuacja powinna jednak wrócić do normy.
Marta Dorociak-Burza apeluje do pacjentów, aby nie zostawiali sobie przedłużania recept na ostatni dzień.
– W naszych przychodniach można pobrać specjalne karty i wpisać na nich zapotrzebowanie na konkretne leki. Karty zostawia się potem w przychodni – wyjaśnia. – Jednak najlepiej zrobić to z tygodniowym wyprzedzeniem. Mamy teraz nietypową sytuację związaną z pandemią. Niestety, COVID-19 nie omija personelu medycznego w związku z czym dochodzi czasami do opóźnień czy innych trudnych do przewidzenia sytuacji.
TW
niestety na receptę trzeba w tej przychodni czekac 3 tygodnie…. kpina z pacjentów…..
Raz w roku przysługuje darmowa wizyta lekarska do domu na NFZ. Proszę dzwonić na 112 przyjedzie lekarz i wystawi receptę 😉 najlepiej poprosić o większą ilość lekarstw aby mieć „do przodu” Pozdrawiam
Wszystko zawdzięczamy najlepszemu rządowi na świecie :))))
Oczywiście. Przecież nikt nie ma wątpliwości, że to znów wina Tuska 😉
W państwie „prawa i sprawiedliwości” to przecież on ponosi winę za wszystko co złe.
Jak pięknie napisane. A rzeczywistość jest zupełnie inna. Przychodnia zamknięta. Aby uzyskać informację trzeba zadzwonić dzwonkiem i… Sytuacja się komplikuje – drzwi nikt nie otworzy, bo jest wywieszona kartka aby tylko dzwonić. Dzwonię i albo cały czas linia zajęta albo nikt nie odbiera. A jak już Pani odebrała to poinformowała mnie :
1.receptę mogą wypisać ale dopiero za 3 tygodnie!!!
2. że nie może dziecka zapisać na bilans, bo nie chce wchodzić w kompetencje drugiej pielęgniarki, której teraz nie ma. Więc pytam kiedy będzie i tutaj Pani zaczyna swoje wywody…
W takiej sytuacji jedynym środkiem to tylko Sładanie skarg do NFZ lub MZ.
Na Skrzetuskiego do czerwca wystawiali w dwa tygodnie (od momentu dodzwonienia się), później w trzy tygodnie aż do września, to teraz będzie miesiąc pewnie. Ta przychodnia to jest inne państwa, gdzieś w Azji albo w Afryce. Tak się składa, że u koleżanki w gabinecie widziałem ile trwa wystawienie recepty, MINUTĘ. „Ciemniakowi” zajmie to 3 minuty, a ślepemu i głuchemu 5 minut. Przy założeniu 3 minut daje to 20 recept na godzinę czyli 160 recept na dzień – z godziną na przerwy 140 recept. Zakładając 20 dni pracujących to jest 2800 recept miesięcznie. Tym można przychodnię wytapetować. Teraz chorobowe, a wcześniej? Co miesiąc jest inne wytłumaczenie czemu tak długo i od marca ani razu się nie powtórzyło. Chyba zapisują co komu powiedzieli. Wydaje mi się, że chyba dostawca płyt kamiennych albo dłut nawalił. W tej przychodni tak jest od lat niezależnie czy jest epidemia czy nie ma. Działanie, a raczej jego brak tej placówki to ewenement w skali nie powiatu tylko całej UE. Gdy nie mogłem się dodzwonić podjechałem pod budynek, a z okna pogaduchy i śmiechy słychać, zadzwoniłem, słyszałem jak telefon u nich dzwoni, a śmiechy nadal i nikt nie odbiera. Żeby nie było, że przypadek zrobiłem tak 3 razy. Kraina absurdów, nibylandia… Mógłby im ktoś od zewnątrz wszystkie drzwi zapinką rowerową i klinami zablokować przed 14-tą, nie zauważą w tym gwarze i nie usłyszą nawet gdyby stado bizonów przebiegło.
Chciało się „darmowej” służby zdrowia to masz i jeszcze śmiesz narzekać. 😀
Ta przychodnia to jakiś żart. Pisałam skargi kilka razy do jednostki nadrzędnej – z rezultatem na 2 dni. Potem wracało do normy. Brak rejestracji telefonicznej ( kazały matce 80 l. z gorączką na 7 rano się stawić by na wizytę się zapisać), potem oświadczenie, że jak matka z poza rejonu to one nie przyjmą bo im się nie opłaca ( nie są płacone od cudzesa) – po wreszcie telefon mój o leki dla mamy ( recepta – 3 tygodnie przed – tak jak szanowna Pani Dyrektor zaleca) i Pani rejestratorka odmawia ( mimo, że karta pacjenta jest) i każe OSOBIŚCIE się stawić pod okienkiem. Do roboty kurka!