KONSTANCIN-JEZIORNA – Chcą mnie wyrzucić z mieszkania komunalnego, bo zalegam z czynszem – skarży się pani Monika, nasza czytelniczka. – Ta pani mogła odpracować zaległości, ale nie skorzystała z tej możliwości – mówi urzędniczka z gminnego wydziału gospodarki komunalnej i spraw lokalowych
Pani Monika mieszka w budynku przy ulicy Brzozowej 2D w Konstancinie-Jeziornie.
– To prawda, że miałam zaległości w czynszu – przyznaje. – Wszystko dlatego, że przez dłuższy czas nie byłam w stanie znaleźć pracy. Chciałam pójść z gminą na ugodę, ale oni postawili sobie za punkt honoru, aby mnie wyrzucić…
Nasza czytelniczka przyznaje, że gmina zaoferowała jej lokal zastępczy.
– To klitka o powierzchni 17 m kw., nie chcę tam mieszkać – mówi. – Tym bardziej, że tak naprawdę jest nas troje, bo mam jeszcze syna i córkę.
– Rzeczywiście, prowadzimy w tej sprawie postępowanie eksmisyjne – przyznaje Maria Mikuszewska z gminnego wydziału gospodarki komunalnej i spraw lokalowych. – Mamy już prawomocny wyrok sądu z klauzulą wykonalności. Chodzi o zaległości w opłatach czynszowych. Ta pani miała możliwość odpracowania zaległości czynszowej, ale z niej nie skorzystała.
Gmina zaproponowała pani Monice lokal socjalny o mniejszym metrażu i niższym standardzie. Jeśli kobieta go nie przyjmie, wówczas do komornika trafi wniosek o wykonanie eksmisji.
– W takiej sytuacji eksmitowana osoba otrzymuje od gminy pomieszczenie tymczasowe – wyjaśnia Maria Mikuszewska. – Pomieszczenie takie nie musi być na naszym terenie. Pragnę dodać, że w świetle dokumentów którymi dysponujemy, ta osoba mieszka obecnie sama.
TW
” Wszystko dlatego, że przez dłuższy czas nie byłam w stanie znaleźć pracy. ”
To dziwne bo ogłoszenia w gminie wiszą cały czas. W sklepach, punktach usługowych, firmach produkcyjnych i/lub magazynowych. W Warszawie czy Piasecznie pewnie jeszcze więcej możliwości.