Na zawodach psich zaprzęgów zadebiutowało piaseczyńskie Stowarzyszenie „KABER”.
W ostatni weekend marca w miejscowości Żerominek pod Łodzią odbyły się wyścigi psich zaprzęgów. Ogólnopolskie zawody „Rybakówka CUP” należące do klasyfikacji Pucharu Polski przyciągnęły wielu miłośników psów i sportowej rywalizacji, a fantastyczna, pełna pasji atmosfera pozwoliła przyjemnie spędzić czas.
Dwudniowe zawody rozegrano w wielu konkurencjach, takich jak zaprzęgi (wózki trójkołowe, czterokołowe liczące od 3 do 8 psów), scooter (hulajnogi terenowe z psem), bikejoring (jazda na rowerze z psem) oraz canicross (biegacz z psem) w warunkach bezśnieżnych czyli dryland.
W zawodach startowały psy rasy północnej, takie jak husky syberyjski, pies grendlandzki, alaskan, malamute oraz najszybsze psy w sporcie psich zaprzęgów – mieszanki w typie eurodog i greyster. Nie zabrakło również psów rasy mieszanej.
Bardzo wymagająca trasa o długości ok. 4,5 km, niekiedy mocno piaszczysta wiodła wokół dwóch olbrzymich stawów. Dodatkowym utrudnieniem okazał się bardzo silny wiatr, szczególnie pierwszego dnia. Mimo trudnych warunków nikomu nie zabrakło ducha walkim a na trasie widać było zaciętą rywalizację. W wyścigach mogli wziąć udział zawodnicy licencjonowani jak i amatorzy.
Na listach startowych nie zabrakło piaseczyńskiego Stowarzyszenia Sportowo Rekreacyjnego „KABER” Kajakowanie – Bieganie – Rower. To pierwsze zawody w których SSR „KABER” spróbowało swych sił wystawiając zawodników. W kategorii DBM Bikejoring wystartował Jacek Gajda z psem GG zajmując 8 miejsce, poprawiając wynik z pierwszego dnia o ponad minutę. W kategorii DCW Canicross debiutującej Katarzynie Kondraciuk z psem Nela, mimo lepszego wyniku drugiego dnia o prawie dwie minuty, zabrakło 14 sekund do brązu.
W kategorii DCM – Canicross Stefan Wnorowski, trener SRS „KABER”, zawodnik KSPZ Grey z psem Frida zajął drugie miejsce oraz w kategorii DSJ – Scoter (hulajnoga) z jednym psem Matylda Wnorowska KSPZ Grey z psem Allana, zajęła 1 miejsce.
Stowarzyszenie „KABER” działające na terenie powiatu piaseczyńskiego już od roku to nowa forma treningu i zabawy. Połączenie trzech aktywności tj. kajakowania, biegania i roweru z psem jak i bez psa. Zajęcia sportowo rekreacyjne odbywają się w chojnowskich lasach, pod okiem trenera, profesjonalisty. Można zasięgnąć wiedzy i wypożyczyć sprzęt do biegania z psem. Zajęcia dostosowane są do poziomu zaawansowania.
Dlaczego te kundle nie mają założonego kagańca na pysk??
1. „Ogólnopolskie zawody „Rybakówka CUP” należące do klasyfikacji Pucharu Polski przyciągnęły wielu miłośników psów i sportowej rywalizacji, a fantastyczna, pełna pasji atmosfera pozwoliła przyjemnie spędzić czas (…)
——————————————————
2. Dwudniowe zawody rozegrano w wielu konkurencjach, takich jak zaprzęgi (wózki trójkołowe, czterokołowe liczące od 3 do 8 psów), scooter (hulajnogi terenowe z psem), bikejoring (jazda na rowerze z psem) oraz canicross (biegacz z psem) (…)
————————————————————
3. Bardzo wymagająca trasa o długości ok. 4,5 km, niekiedy mocno piaszczysta wiodła wokół dwóch olbrzymich stawów. Dodatkowym utrudnieniem okazał się bardzo silny wiatr, szczególnie pierwszego dnia. Mimo trudnych warunków nikomu nie zabrakło ducha walki a na trasie widać było zaciętą rywalizację.”
======================================
Ad 1. Nie ma pomysłu tak głupiego, żeby ludzie nie zrobili z tego jakiegoś kolejnego „sportu”. Są tacy, którym do „przyjemnego spędzenia czasu” niezbędne jest uczestnictwo w sadystycznych spektaklach z gatunku „krew, pot i łzy”.
—————————————————
Ad 1. & 2. & 3. Oto „miłośnicy psów” przyjemnie spędzają czas, zaprzęgając swoje umiłowane zwierzęta do wózków, hulajnóg i rowerów, na których sami siedzą lub stoją i ostro popędzają swoich milusińskich służących za napęd tychże pojazdów (hehe, „sportowa rywalizacja”). Tym ludkom nic nie przeszkadza to, że ich pupile muszą się przy tym zmagać z „mocno piaszczystą trasą” i „bardzo silnym wiatrem”. Ciekawe, czy równie dobrze by się bawili, gdyby zamienili się rolami ze swymi pieskami? Jest może na to chętny któryś z tych „miłośników psów”? No właśnie…
——————————————————
Tak sobie myślę, że kapo i strażnicy w obozach koncentracyjnych też mogli bardzo lubić podległych im więźniów. Więźniowie z kolei mogli być do nich „przywiązani”. Ot, syndrom sztokholmski…
————————————————
P.S. „Moda na aktywność z psem”
Jak ktoś potrafi się zmusić do jakiejkolwiek aktywności tylko wtedy, gdy wiąże się ona z dręczeniem własnego psa, to zalecam wizytę u specjalisty. Będziecie mu mogli wytłumaczyć, że wasz pies to lubi.