KONSTANCIN-JEZIORNA Redaktor Piotr Chmielewski w artykule „Tak czy owak Sergiusz Muszyński” stwierdził, że „nie jest tajemnicą, że to Sergiusz Muszyński pociągał za sznurki podczas niedawnej procedury odwołania Katarzyny Paprockiej. Niniejszym zdecydowanie zaprzeczam temu stwierdzeniu
Proces, którego finalną konsekwencją było odwołanie Pani Katarzyny Paprockiej z funkcji członka zarządu powiatu, rozpoczął się od poinformowania przez starostę Wojciech Ołdakowskiego władz powiatowych i okręgowych Prawa i Sprawiedliwości o problemach we współpracy z Panią Katarzyną Paprocką w ramach zarządu. Mój udział w tej sprawie (po wyborze na szefa struktur powiatowych PiS) ograniczony był do roli jaką sprawuje jako przewodniczący powiatowych struktur partii, tzn. odbywania rozmów z obiema stronami i wysłuchania ich racji oraz zakończenia trwającego między nimi konfliktu. Przyczyny decyzji władz okręgowych Prawa i Sprawiedliwości o cofnięciu Pani Katarzynie Paprockiej rekomendacji naszej partii do zasiadania w zarządzie powiatu zostały przekazane opinii publicznej w odrębnym oświadczeniu.
Pragnę jednocześnie podkreślić, że podjęcie decyzji o przyjęciu rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości do zasiadania w zarządzie powiatu piaseczyńskiego wiąże się dla mnie (w razie wyboru) z koniecznością zrezygnowania z satysfakcjonującej mnie pracy w administracji rządowej w Ministerstwie Obrony Narodowej, gdzie wspierałem Ministra Mariusza Błaszczaka.
Sergiusz Muszyński
Jak dobrze w mon, to może zostać tam gdzie lepiej i bez przepychanek?
Kolejny Misiewicz…
A ziemia jest płaska i walizka po peronie sama chodzi…
kiedy do wszystkich władz lokalnych (powiatów i gmin) będa wybierani dobrze wszystkim znani ludzie czynu z lokalnej społeczności (z minimum 5 letnim stażem obywatelskim), z wiedzą, odpowiednim wykształceniem , wiekiem i doświadczeniem zawodowym i tzw. życiowym. Niepodatni na szybkie robienie kariery, osiąganie korzyści materialnych, etc. Idzie chory człowiek do szpitala i ma do wyboru starszego (powiedzmy 50-70 letniego) lekarza i 25-30 letniego. Kogo wybrać?. Dla mnie młodzi kierowcy i kierujący zespołami ludzkimi to za duże ryzyko, ale jest przecie demokracja, można wybierać. Człowieka nie znam osobiście, niestety. Czy w nowej ordynacji będzie w końcu zapis o unikaniu podwójnego kandydowania?