PIASECZNO Od dwóch tygodni gmina stara się zapewnić bezpieczeństwo kierowcom i pieszym, regularnie odśnieżając drogi i chodniki. Czasami nie jest to jednak proste, bo zima nas w tym roku nie rozpieszcza…
Za nami największa chyba w tym roku gołoledź. Marznący deszcz najbardziej dał się we znaki pieszym korzystającym z chodników, bo drogi zostały „posolone” w pierwszej kolejności. Burmistrz Daniel Putkiewicz przekonuje, że gmina dobrze przygotowała się do zimowego utrzymania dróg. Już w sierpniu została zawarta umowa z firmą AG-Comlex. Dzięki temu do dyspozycji cały czas jest 7 pługoposypywarek, cztery brygady po 6 pracowników każda do usuwania śniegu i lodu z chodników oraz koparka z pługiem do usuwania zdarzeń specjalnych. Działania związane z odśnieżaniem koordynuje gminny wydział utrzymania infrastruktury, czuwając przez całą dobę nad stanem nawierzchni.
– Chodzi o to, aby racjonalnie gospodarować środkami – przekonuje burmistrz Daniel Putkiewicz. – Jednorazowe oczyszczenie 400 km gminnych dróg to koszt 80 tys. zł, a najważniejszych ciągów – 26 tys. zł.
W monitorowaniu bieżącego stanu dróg pomagają także sołtysi. To oni często wskazują newralgiczne miejsca, które obejmowane są szczególnym nadzorem.
– Mimo że dobrze przygotowaliśmy się na nadejście zimy, należy brać pod uwagę nieprzewidywalność przyrody – uczula Daniel Putkiewicz. – Będziemy usuwać śnieg i lód tak szybko, jak to tylko możliwe. Jednak w jednej chwili nie oczyścimy wszystkich dróg i chodników. Dlatego apeluję do mieszkańców o wyrozumiałość i ostrożność.
TW
To ile już w tym roku gmina wydała na odśnieżanie tych wszystkich newralgicznych ciągów? A ile jest wśród mieszkańców gminy połamanych nóg i rąk? nie mówiąc o stłuczeniach.
Dziwnym trafem w zalesiu obok domku pana burmistrza wszystko odśnieżone na tip top, w centrum Piaseczna dzisiaj rano szło połamać się
Haha co gmina odśnieżyła? A no nic poza parkingiem przy urzędzie powiatowym na chyliczkowskiej, i to też tylko raz.
Ulice w pobliżu państwowej straży pożarnej w Piasecznie od pierwszego śniegu nie widziały wspomnianych pojazdów. Żeromskiego owszem odśnieżona,czarna. Ale chodnik wzdłuż ogrodzenia oligocenu to jest dramat! A odpowiada gmina za to . Ulica Staszica też wyglądała słabo w porównaniu z Żeromskiego. Kauna i bliskie ulice też tragiczne (mieszkam na jednej z ulic i w ubiegłym tygodniu ani razu nie przejechała odśnieżarka )
Przeprowadź się do Afryki i będziesz mieć wszysto czarne i suche, tu jest Polska i grudzień a ledwo śnieg poprószył i wielka tragedia..
Pewnie lepiej tony soli sypać co? I zatrudnić z Twoich dodatkowych pieniędzy 5 razy więcej ludzi do odśnieżania że jak w nocy śnieżyca byś o 7 mej miał dywan rozłożony pod blokiem:):):)
To ile chcesz płacić dodatkowo miesięcznie na utrzymanie czarnych chodników?
Pamiętam, jak kiedyś już od listopada śnieg zalegał, a temperatury -25 czy -35 nie były niczym nowym, jakoś nie było tyle problemów, co teraz. (;
Ciekawa sprawa, że TRZEBA odśnieżać ulice, a chodników już NIE.
Bardzo często podczas odśnieżania ulic śnieg spychany jest na chodniki i tam spokojnie sobie zalega.
Ciekawe jak te sprawy mają się w Norwegii lub Finlandii?
We wsi Chylice do tej pory pługu ani widu ani słychu…jest nadzieja że z podatkiem gmina zdąży na czas…
Ja pierdziu co za naród, troszkę śniegu w grudniu w Polsce i płacz i narzekanie… To nie Afryka, ciekawe jakbyście dali radę w zimie jakbyście przenieśli się kilkanaście lat wcześniej gdzie śniegu było często równo z płotem:):)
Powiedzcie mi gdzie te trudne warunki jak na Polską zimę????;)
Bo tu ledwo śnieg poprószył:)