PIASECZNO/KONSTANCIN-JEZIORNA Mieszkańcy skarżą się, że konstanciński Stocer, w którym realizowana jest Nocna Pomoc Lekarska, odsyła pacjentów do Piaseczna. – Takie działania są nieuzasadnione – mówi Dorota Kłos, specjalistka ds. ochrony zdrowia w starostwie

Na terenie powiatu piaseczyńskiego znajdują się obecnie dwie placówki, w których można skorzystać z Nocnej Pomocy Lekarskiej, udzielanej w dni powszednie w godz. 18-8 oraz całodobowo w soboty, niedziele i święta. Od 1 października ubiegłego roku NPL świadczona jest w szpitalu św. Anny przy ul. Mickiewicza 39 w Piasecznie oraz Mazowieckim Centrum Rehabilitacji Stocer przy ul. Długiej 40/42 w Konstancinie-Jeziornie.

Odsyłają z Konstancina do Piaseczna

Kilka dni temu do naszej redakcji zgłosiła się czytelniczka, która w ostatnią sobotę pojechała z gorączkującym, 10-letnim synem do przychodni NPL w Konstancinie.
– Pani rejestratorka, pełniąca akurat dyżur, była zajęta prywatną rozmową, więc musieliśmy poczekać – relacjonuje Justyna Szymkowiak. – Następnie spojrzała na kod pocztowy w książeczce dziecka (05-500) i poinformowała nas, że zgodnie z nim powinniśmy pojechać do Piaseczna. Zdziwiłam się i mówię, że co to za różnica. Przecież to powiat piaseczyński, a ja mieszkam obok w Jastrzębiu, skąd do Konstancina jest bliżej niż do Piaseczna. Rejestratorka odpowiedziała, że nie będzie ze mną na ten temat dyskutować i dziś wyjątkowo nas zapisze. Mało tego, nasłuchałam się, że tu przyjmują lekarze ortopedzi i chirurdzy, a nie interniści czy pediatrzy. Sama konsultacja lekarska przebiegała już na szczęście bardzo fachowo…

Z NPL-u można korzystać wszędzie

Dorota Kłos ze starostwa, monitorująca opiekę zdrowotną na terenie powiatu, dziwi się, że w ogóle doszło do takiej sytuacji.
– Mieszkańcy powiatu piaseczyńskiego mogą korzystać z NPL-u w dowolnej placówce – wyjaśnia. – Nikt nie powinien odmawiać im takiego prawa. Mało tego, z Nocnej Pomocy Lekarskiej można korzystać w zakontraktowanych lecznicach na terenie całego kraju.
Okazuje się, że nie był to jedyny taki przypadek, a mieszkańców odsyłanych z konstancińskiej placówki do Piaseczna było więcej.
– Zbadam tę sprawę i poproszę kierownictwo Stoceru o wyjaśnienia – mówi Dorota Kłos. – Wydaje mi się, że problemem była tu po prostu nadgorliwość bądź niewiedza któregoś z pracowników.
Pracownicy przychodni czy szpitali, w których można skorzystać z NPL-u często narzekają, że do dyżurujących lekarzy przychodzą ludzie z bardzo błahymi sprawami (np. prosząc o wypisanie recepty).
– Z nocnej pomocy powinno się korzystać jedynie w uzasadnionych sytuacjach – w przypadku nagłej choroby lub niespodziewanego pogorszenia stanu zdrowia – przypomina Dorota Kłos.

Tomasz Wojciuk