POWIAT Choć wybraliśmy rady na kolejną kadencję, „starzy” radni Piaseczna i powiatu piaseczyńskiego w najbliższych dniach spotkają się jeszcze raz na pożegnalnych sesjach
Wszystko z tego powodu, że kadencja obecnych władz samorządowych trwa do 16 listopada.
– Premier ogłosił termin wyborów, ale nie skrócił kadencji, dlatego pracujemy do samego końca – wyjaśnia Piotr Obłoza, szef rady miejskiej w Piasecznie. – Większość gmin na naszym trenie zorganizowała pożegnalne sesje przed wyborami. My nie mogliśmy sobie na to pozwolić, bo u nas bardzo dużo się dzieje. Gdybyśmy nie zorganizowali sesji w listopadzie, nowa rada na pierwszym roboczym spotkaniu musiałaby zająć się kilkudziesięcioma uchwałami – tłumaczy.
Piotr Obłoza podkreśla, że 7 listopada radni podejmą kilkanaście uchwał, ale w „niekontrowersyjnych tematach”. Jak informuje Maciej Michalski, sekretarz powiatu, „program ostatniej sesji rady powiatu jest również bardzo rozbudowany”.
Tegoroczny kalendarz wyborczy ma też inną konsekwencję. Zgodnie z przepisami, do 15 listopada radni muszą otrzymać projekt przyszłorocznego budżetu gminy. Wiadomo, że już nic z nim nie zdążą zrobić, ponieważ dzień później zakończą kadencję.
– Ze względu na takie zapisy prawa, nie widzę innego wyjścia. Ten sam projekt budżetu otrzymają następnie nowi radni – mówi Andrzej Cieślawski, przewodniczący rady miejskiej w Konstancinie-Jeziornie. – Ja bym tej sytuacji nie stawiał w złym świetle. Porównując górnolotnie, w USA prezydent też jest wybierany w listopadzie, a przejmuje obowiązki od poprzednika w lutym.
Zgodnie z zaleceniami Państwowej Komisji Wyborczej, komisarze wyborczy powinni zwołać pierwsze sesje, na których nowi radni i burmistrzowie złożą ślubowanie, pomiędzy 19 a 23 listopada.