KONSTANCIN-JEZIORNA Wraz z nowym kustoszem stabilizuje się sytuacja Domu-Muzeum Żeromskiego. Historyk sztuki Iwona Sygowska przejmuje stanowisko po Ewie Nawój
W lipcu na stronie Domu Żeromskiego pojawiła się informacja o odejściu ze stanowiska kustosza Ewy Nawój. Z tego powodu nie było możliwe zwiedzanie muzeum w lipcu i przez część sierpnia. Kryzysową sytuację udało się jednak zażegnać. Dom Żeromskiego jest ponownie dostępny dla zwiedzających. Pieczę nad nim od tej pory będzie sprawowała historyk sztuki Iwona Sygowska. Zawodowo była związana z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Współpracowała z Muzeum Fryderyka Chopina. W 2014 roku współtworzyła wystawę poświęconą artystom związanym z Konstancinem-Jeziorną. Kustosz powoli oswaja się z nowym miejscem. Na parterze prowadzony jest remont. Zwiedzających nie brakuje.
– Przed Państwem oprowadzałam 50-osobową grupę – informuje nas kustosz. – Zainteresowanie tym miejscem nie maleje, co mnie bardzo cieszy.
I niech każdy zapomni o męczarniach wielogodzinnego zwiedzania. Tu przybywa się z gościną, a to zupełnie inny wymiar spotkań z kulturą. Literatura podana w domowej atmosferze, która znosi kluczową granicę między odbiorcą a tematem, staje się najlepszą, bo zapadającą w pamięć lekcją historii.
Ciche ubocze, pełen zieleni krajobraz, urokliwa architektura ściągnęły Żeromskiego do Konstancina w 1920 roku. To tu autor „Przedwiośnia” wypuszczał się na długie spacery ze swoim psem Pukiem, najchętniej wczesną wiosną i jesienią. Willa pierwotnie była własnością Zdzisława Jasińskiego, znanego polskiego malarza. Nieruchomość odkupił od niego wydawca Żeromskiego, Jakub Mortkowicz, w zamian za prawa do druku dzieł zebranych pisarza, za kwotę 500 tys. marek polskich. Tym sposobem Żeromski stał się jej właścicielem. Nie nacieszył się jednak tym miejscem zbyt długo. Zmarł w 1925 roku w wieży Zamku Królewskiego. W testamencie Willę zapisał Annie Zawadzkiej, z którą miał córkę Monikę.
– To ona po wojnie małymi krokami odtwarzała wygląd pomieszczeń. Skupowała identyczne meble. Z pierwotnych zachowało się biurko Żeromskiego i żeliwna, XIX-wieczna wanna z czasów, gdy mieszkali tu Jasińscy – opowiada Iwona Sygowska.
Część wystawowa znajduje się na piętrze, gdzie do 2003 roku mieszkała córka Monika, malarka specjalizująca się w motywach kwiatowych i portretach. To z jej inicjatywy w 2002 roku powołano Fundację Na Rzecz Utrzymania Spuścizny Po Stefanie Żeromskim. Po jej śmierci fundacja stała się właścicielem nieruchomości.
– Rękę na pulsie trzyma prof. Kowalczykowa, historyk literatury polskiej i znawczyni twórczości Żeromskiego – dodaje kustosz. Dom-Muzeum Żeromskiego otwarty jest w środy, soboty i niedziele w godz. 11-17. Wstęp bezpłatny.
Natalia Brzozowska
Wszyscy trzymają rękę na pulsie ,tylko brak sponsora i pieniędzy