PIASECZNO Na zakończenie tegorocznych obchodów 100-lecia Bitwy Warszawskiej na Skwerze Kisiela wystąpiła Orkiestra Dęta OSP Nadarzyn – uważana za jedną z najlepszych orkiestr dętych w Polsce i Europie
Niestety, potworny upał i brak cienia na Skwerze Kisiela sprawił, że niedzielnego koncertu nie zobaczyło tyle osób ile zobaczyć powinno. A szkoda! Bo muzycy, nie zrażeni trudnymi do występu warunkami atmosferycznymi, dali z siebie wszystko.
Wprawdzie ich występ zapowiedziany został jako koncert pieśni patriotycznych i żołnierskich, ale te pojawiły się jedynie na samym początku. Uczestnicy imprezy dostali od organizatorów teksty ze słowami znanych pieśni i mogli śpiewać razem z grającą ochoczo orkiestrą.
Momentami OSP Nadarzyn brzmiała niczym jazzowy bigband, prezentując tematy z polskich seriali, znanych filmów czy popularną wiązankę przebojów Czerwonych Gitar.
Muzycy potrafili stworzyć też prawdziwy wizualny show, bo w trakcie koncertu nie zabrakło, między innymi, efektownie użytej… pirotechniki. Na koniec orkiestra zagrała brawurowo słynny „Caravan” Duke’a Ellingtona, a na bis – popularne melodie ludowe. Nie sposób było jednak uprzeć się wrażeniu, że gdyby koncert odbył się nieco później (podobnie jak, dzień wcześniej, występ Łysej Góry), to byłoby to z pożytkiem zarówno dla muzyków, jak i publiczności, której mogło być więcej.
Tyl.