Pacjentka kontra ginekolog. Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające

8

PIASECZNO Kilkanaście dni temu opisywaliśmy historię pacjentki, która twierdzi że została skandalicznie potraktowana przez ginekologa przyjmującego w przychodni przy ul. Fabrycznej. Lekarz odciął się od wszystkich zarzutów. Tymczasem sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Pacjenta


Przypomnijmy. 20 maja nasza czytelniczka Paulina Matczak miała konsultację ginekologiczną przy ul. Fabrycznej. Kobieta twierdzi, że lekarz od początku był nieprzyjemny, a samo badanie sprawiło jej duży ból.
Nie była to moja pierwsza wizyta u ginekologa, ale po żadnym badaniu nie czułam się tak źle – opowiadała nasza czytelniczka. – Po wizycie przez dwie godziny nie byłam w stanie się uspokoić. Mam nadzieję, że ten pan zostanie ukarany, a sprawa nie rozejdzie się po kościach.
Kilka dni później do sprawy odniósł się ginekolog (prosi o niepodawanie imienia i nazwiska) zakontraktowany w przychodni przy Fabrycznej, na którego poskarżyła się pacjentka. Lekarz odciął się od zarzutów i opowiedział swoją wersję przebiegu wizyty, do której doszło kilkanaście dni temu.
Ta pani przyszła po pigułki antykoncepcyjne, których jej nie przepisałem z powodu przeciwwskazań – wyjaśniał. – Podczas krótkiego badania pacjentka nie sygnalizowała żadnych dolegliwości czy dyskomfortu.
Przychodnia przy Fabrycznej cały czas prowadzi w sprawie postępowanie wyjaśniające. Jak się jednak okazuje, nie tylko ona, bowiem pani Paulina wysłała skargę z opisem zdarzenia także do Rzecznika Praw Pacjenta. Z naszych informacji wynika, że wszczął on postępowanie wyjaśniające w sprawie naruszenia praw pacjentki do świadczeń zdrowotnych, tajemnicy informacji oraz jej intymności i godności przez Samodzielny Zespół Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego w Piasecznie. Rzecznik ma wątpliwości, czy świadczenia zdrowotne udzielone pacjentce nacechowane były należytą starannością.
Z dużym niepokojem odnotowaliśmy fakt podania przez lekarza do wiadomości publicznej, w jakim celu pacjentka przybyła do przychodni – mówi Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta. – Na obecnym etapie postępowania pouczyłem podmiot leczniczy o prawie do tajemnicy informacji, zgodnie z którym pacjent ma prawo do zachowania w tajemnicy przez lekarza udzielającego mu świadczeń zdrowotnych.

TW

8 KOMENTARZE

  1. Dajcie spokój! Przez jakąś rozhisterezowaną, nowobogacką Dżesikę pan doktor nie przyjmuje w przychodni, a ja muszę czekać, aż wróci! Niektore panie położne jak i pozostali specjaliści do najmilszych nie należą, a nikt się nie przyczepi! To dobry człowiek, a że pannom nie pasuje, że antykoncepcji nie dostały to sieją zamęt !

    • Z tego co się orientuję, bo śledzę sprawę na portalu społecznościowym od samego początku, niestety to nie był jedyny przypadek. Wiele kobiet się skarżyło na tego lekarza.
      Jak widać nowobogackich Dżesik jest mnóstwo w Piasecznie, ale tylko jedna miała odwagę i chęci by coś z tym zrobić.

    • A w jakim celu chodzi się do ginekologa. Lista przyczyn jest bardzo mała. Odmowa badania to jest poważny zarzut, zła diagnoza też. Ale chyba dostała negatywną odpowiedź że względów zdrowotnych. Powinien jej dać te prochy, walnęła by jej wątroba i poszła by już do innego specjalisty. Czekamy aż się zajmie tym TSUE.

  2. Tajemnica lekarska !
    Pani mogła mówić o swoich dolegliwościach a lekarz po nakazie sądu.Nigdy bym takiemu nie zaufała, brak taktu i kultury.
    Teraz każda pacjentka wie, że jak panu „podskoczy” to upubliczni jej mięśniaki,nadżerki albo napuści obrońców życia.
    Wstyd ,taki ktoś może dyskutować o problemach pacjenta tylko z nim .

  3. Kobieto ty chyba ginekologa rzeźnika nie widziałaś! Oczywiście, że powinien jej przepisać, l widocznie miała tak silną niezaspokojoną potrzebę, że pobiegła na skargę, gdzie się da!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię