PIASECZNO Właśnie obchodzimy 73. rocznicę bitwy o Monte Cassino. Piaseczno również włączyło się w obchody… na swój sposób. Koło pomnika upamiętniającego poległych bohaterów wyrósł… toi toi.

Pomnik upamiętniający bohaterów walk spod Monte Cassino w piaseczyńskim parku powstał trzy lata temu z inicjatywy radnej powiatowej Marii Bernackiej-Rheims.
Inspiracją do stworzenia w Piasecznie miejsca upamiętniającego jedną z najbardziej zaciętych bitew II wojny światowej był płk Tadeusz Mieczysław Czerkawski, mieszkaniec Żabieńca – uczestnik walk o Monte Cassino i autor książki: „ Byłem żołnierzem generała Andersa”.
– Pan Tadeusz zapraszany na spotkania i uroczystości w całym kraju żalił się, że na terenie gminy, której był mieszkańcem, nie ma żadnego obiektu pamięci bitwy pod Monte Cassino – argumentowała swoją inicjatywę Maria Bernacka-Rheims.

W marcu 2012 roku wniosek o budowę pomnika wpłynął do piaseczyńskiej rady miejskiej, a następnie do starostwa. Wnioskodawcą było Stowarzyszenie „Pro Patria Łukawica”. Rok zajęło radzie miejskiej podjęcie uchwały, by w końcu 20 marca 2013 piaseczyńscy radni wyrazili zgodę na lokalizację pomnika w parku. Niestety tej chwili nie doczekał Tadeusz Czerkawski, zmarł 17 października 2012.

– Żałuję, że pan Czerkawski nie doczekał realizacji tego projektu. Cieszę się jednak, że dzięki pomnikowi pamięć o nim i o innych bohaterach spod Monte Cassino będzie żyła w naszych sercach jeszcze przez wiele lat – mówiła radna.

– Bohaterowie spod Monte Cassino w grobach się przewracają gdy widzą w jaki sposób pamięć o nich jest szanowana w Piasecznie – skomentował zbulwersowany mężczyzna, który zadzwonił do naszej redakcji. – Po co stawiać pomnik, a teraz go tak znieważać? Czy w parku nie nie było innego miejsca by postawić sracz? – wścieka się mężczyzna. – Ten widok jest karygodny! Hańba!

Adam Braciszewski