PIASECZNO Wczoraj zapadł prawomocny wyrok, w którym sąd stwierdził, że gmina Piaseczno wypłacała zbyt niską dotację jednemu z prywatnych przedszkoli. Decyzja sądu otwiera łatwą drogą postępowania dla innych przedszkoli, które dotowano według tego samego klucza. Wraz z odsetkami mówimy o kwocie kilkudziesięciu milionów złotych, które prawdopodobnie samorząd będzie musiał zwrócić właścicielom prywatnych przedszkoli


We wczorajszym wyroku sąd skazał gminę na wypłacę 92 tys. złotych, które należały się przedszkolu z tytułu przewidzianej prawem dotacji. Piaseczno szukając oszczędności zaniżało kwoty, które należały się prywatnym przedszkolom.

Wirtualne oszczędności gminy

Samorząd jest zobowiązany płacić na każde dziecko uczęszczające do przedszkola prywatnego 75 proc. kosztów utrzymania dziecka w przedszkolu gminnym. Dzięki temu gmina wydaje o 25 proc. mniej, a dodatkowo nie musi inwestować w budowę i utrzymania kolejnych przedszkoli. Piaseczno postanowiło jednak obniżyć koszty ponoszone w swoich przedszkolach, jednocześnie proporcjonalnie uszczuplając dotacje wypłacane przedszkolom prywatnym.
– Gmina obniżała swoje koszty w sposób nieuczciwy – twierdzą właściciele prywatnych przedszkoli. – Remonty poprzenosiła do działów inwestycyjnych, a część pracowników, których wynagrodzenie ponosiły gminne przedszkola pozwalniano z nich i pozatrudniano w Zespole Administracyjnym Szkół. Koszty utrzymania dzieci w przedszkolach gminnych zostały zafałszowane bo oszczędności były tylko na papierze, a nie w rzeczywistości.

Burmistrz nie wie o wyroku

Po tym jak gmina zaczęła obniżać dotacje na prywatne przedszkola część placówek zbankrutowało, a część wystąpiła na drogę sądową.
– Odsetki będą przekraczać kwoty, których przedszkola się domagają – mówi jeden z właścicieli przedszkoli. – Ja jeszcze pozwu nie złożyłem, ale na pewno to zrobię. Nie zamierzam się jednak śpieszyć, bo każdy dzień jest dla mnie czystym zyskiem. Im później odzyskam należność tym większa będzie kwota odsetek.
Na rozprawie apelacyjnej nie stawił się pełnomocnik gminy.
– Nie wiem nic o wczorajszym wyroku – powiedział nam dziś burmistrz Piaseczna Zdzisław Lis. – Jeśli do mnie dojdzie i się z nim zapoznam to dopiero wtedy będę mógł pokusić się o komentarz i podejmować jakieś decyzje.

Gmina straci miliony? Prokuratura postawi zarzuty?

Wczorajszy wyrok otwiera wszystkim prywatnym przedszkolom możliwość walki o pieniądze, które im się należą. Jak wyliczają właściciele przedszkoli zobowiązania gminy za ostatnie lata, wraz z odsetkami mogą sięgać nawet kilkudziesięciu milionów złotych. Czy Piaseczno udźwignie tak gigantyczne odszkodowania?
Tymczasem w piaseczyńskiej prokuraturze toczy się postępowanie w sprawie niedopełniania obowiązków służbowych urzędników gminy, polegającego na wypłacaniu zbyt niskich dotacji dla prywatnych przedszkoli. Czy wobec wczorajszego prawomocnego wyroku sądu piaseczyńscy urzędnicy usłyszą zarzuty? Na to pytanie nie otrzymaliśmy odpowiedzi ponieważ prokurator prowadzący sprawę aktualnie przebywa na urlopie.

Adam Braciszewski

Oświadczenie gminy Piaseczno:

Wyrokiem z dnia 21 marca 2017 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, zasądzając od Gminy Piaseczno na rzecz strony powodowej (właściciela niepublicznych przedszkoli) kwotę 92 000 zł (oraz koszty postępowania) z tytułu dotacji za 2009 rok. Przedmiotem postępowania oraz oceny Sądów obu instancji nie była wysokość stawki dotacji ani sposób jej obliczania. Spór dotyczył wyłącznie ilości dzieci, na które powinna zostać wypłacona dotacja, w tym prawidłowości dokumentów, które niepubliczne przedszkole powinno było złożyć w celu otrzymania dotacji. Prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego rozstrzygnął więc sprawę wyłącznie pomiędzy Gminą a właścicielem niepublicznych przedszkoli, orzekając na podstawie konkretnego stanu faktycznego.

1 KOMENTARZ

  1. Burmistrza jak widać to nie ruszy, ale może wreszcie PIS takich ruszy.
    Po odejściu ze stanowiska powinien wszystkie odsetki miastu zwrócić, bo przecież jego kombinowanie naraziło gminę na straty. On dobiera współpracowników, którzy mają go chronić, a nie wpuszczać w maliny.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię