W życiu młodego człowieka jest wiele przełomowych momentów. Jednym z nich jest z pewnością pierwszy dzień w przedszkolu. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że to w dużej mierze od rodziców dziecka zależy jak szybko zaadaptuje się ono w nowym dla niego środowisku. Jak więc sprawić, żeby przedszkole było dla naszego malucha radosnym, pełnym pozytywnych emocji, doświadczeniem?


Zanim jeszcze dojdzie do pierwszego, wielkiego dnia dla naszego podopiecznego w nowym miejscu, dobrze jest wcześniej nastawić go do tego wyzwania pozytywnie. Choć wydawać by się mogło, że pozornie niewinnie brzmiące słowa w stylu „nie będzie źle” powinny dodać mu otuchy, w rzeczywistości przyniosą one raczej odwrotny skutek. Dziecko odczyta nasze intencje w taki sposób, że stawiamy je przed jakimś dziwnym, trudnym zadaniem, którego instynktownie zaczynają się obawiać. A więc im więcej rodzicielskiego „motywowania”, tym naturalnie więcej stresu i niepotrzebnych nerwów. Przedszkole powinno się dziecku kojarzyć z czymś przyjemnym – miejscem pełnym świetnej zabawy i kontaktu z rówieśnikami, gdzie przy okazji można nauczyć się wielu nowych, ciekawych rzeczy.

Spontaniczna adaptacja

W okresie wakacyjnym można przygotować dziecko do przyjścia do przedszkola, spacerując w jego pobliżu i tłumacząc maluchowi, że w tym budynku mieści się przedszkole i że po wakacjach będzie tu przychodził bawić się z innymi dziećmi. Obecnie wiele przedszkoli organizuje na swoim terenie bezpłatne zajęcia adaptacyjne, w trakcie których przyszłe przedszkolaki mogą zapoznać się z przedszkolem, jego atmosferą i opiekunkami.

– Oczywiście najważniejsze jest, aby wpierw właściwie dobrać odpowiednie miejsce dla swojego dziecka i być wyczulonym na to, czy nie okazuje ono jakichś oznak, że coś jest nie tak – mówi pedagog Joanna Srebnicka.

Czy należy się martwić o to, jak nasze dziecko będzie sobie radzić z nowymi rówieśnikami? Okazuje się, że niekoniecznie.

– Wydaje mi się, że nie ma co przygotowywać dziecka na kontakt z innymi dziećmi – uważa Joanna Srebnicka. – Dzieciom najlepiej wychodzą kontakty społeczne spontanicznie, a wychowawcy dyskretnie czuwają nad prawidłowością tych relacji i ewentualnie je korygują.

Nasz podopieczny będzie czuł się bezpieczniej gdy pójdzie do przedszkola z dzieckiem, które już wcześniej zna i ma z nim dobry kontakt. Może warto więc wcześniej popytać znajomych gdzie planują posłać swoje pociechy i wybrać wspólnie odpowiednią placówkę. Razem będzie im z pewnością raźniej – zwłaszcza na początku. Niebagatelny wpływ na to, jak nasze dziecko odnajdzie się w przedszkolu ma również wcześniejsze wychowanie. Na pewno dobrze byłoby nauczyć je wcześniej odrobiny samodzielności – np. opanowania umiejętności jedzenia, korzystania z toalety czy zakładania butów, a jeśli z czymś sobie nie radzi – poproszenia o pomoc opiekuna.

Okres adaptacyjny w przedszkolu trwa zazwyczaj około trzech tygodni. Szczególnie w tym okresie dziecko powinno być regularnie odbierane o tej samej godzinie. Nie należy również lekceważyć spontanicznych wypowiedzi malucha o tym, co danego dnia robił w przedszkolu. Jeśli coś zrobiło na nim wyjątkowo pozytywne wrażenie (np. jakaś zabawka), warto o tym jeszcze później rozmawiać, co ma na celu przywołanie pozytywnych wspomnień.

Podstawą bezpieczeństwo i dobre przygotowanie

Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że pierwszy dzień dziecka w przedszkolu może być trudniejszy dla rodziców niż dla samego dziecka.

– Ważne jest, aby samemu być w tej sytuacji spokojnym, czule, ale sprawnie i stanowczo pożegnać się z dzieckiem i wyjść nawet jeśli słyszy się płacz – mówi Joanna Srebnicka. – Dziecko musi mieć pewność, że jest bezpieczne, a jeśli rodzice okażą swój strach i niepokój to, zwiększą strach i niepokój swojego dziecka.

To zupełnie naturalne, że moment rozstania jest trudny dla obu stron, ale dobrzy opiekunowie powinni szybko sprawić, że humor malucha się poprawi i w sprytny sposób odwrócić jego uwagę od tej nietypowej, bo nowej dla dziecka, sytuacji. W wielu przedszkolach w pierwszych dniach malcowi może towarzyszyć jego ulubiona zabawka. Pamiętajmy też o tym, by przygotować dla dziecka wygodne ubranie: kapcie – najlepiej wsuwane lub na rzepy, bez sznurówek; jak najmniej guzików przy swetrach itp. Pracującym w przedszkolu na pewno ułatwi pracę podpisanie ubrań, bo w pierwszych dniach jest takie zamieszanie, że można się pogubić. Dzieci często zapominają, w co były ubrane przed leżakowaniem, a chodzenie w nie swoich rzeczach jest dla nich dodatkowym stresem. Należy więc pamiętać o ubraniach na zmianę – na wypadek gdyby dziecko zalało się zupą czy posiusiało.

– Jeśli maluch od pierwszego dnia leżakuje, należy wytłumaczyć mu, że po obiedzie będzie musiał przebrać się w piżamkę, aby trochę odpocząć, ale później wstanie, zje podwieczorek i zostanie odebrany – mówi Marta Kita, nauczycielka z przedszkola.

Wróćmy na czas

Maluch najczęściej najbardziej obawia się tego, czy rodzice po niego wrócą. Warto więc wcześniej kilkakrotnie opowiadać mu o tym, jak teraz będzie wyglądał jego dzień, co będzie się działo w przedszkolu, co będziemy robić po powrocie do domu. Bardzo ważne jest także poinformowanie go, kto i kiedy go odbiera. Pamiętajmy przy tym, że małe dziecko ma jednak nieco inne poczucie czasu niż dorośli. Zamiast więc umawiać się na konkretną godzinę, powiedzmy mu raczej, że będziemy np. po podwieczorku (znając wcześniej jego plan zajęć), co będzie dla niego czytelne i zrozumiałe. Do maluchów przemawiają najlepiej konkrety, np. propozycja „teraz zjesz połówkę batonika, a drugą jak wrócę”. Świadomość, że rodzice na pewno po niego wrócą sprawi, że dziecko poczuje się bezpiecznie i skoncentruje się na przedszkolnych zabawach z rówieśnikami.

– Warto przez kilka pierwszych dni odbierać dziecko wcześniej, np. po obiedzie, aby stopniowo przyzwyczajać go do pozostawania w nowym miejscu bez rodziców – mówi Joanna Srebnicka.

W przygotowaniach dziecka do rozpoczęcia przygody przedszkolnej pomocni bywają bohaterowie jego ulubionych bajek. Na rynku dostępne są książeczki i filmy, w których różni bohaterowie przeżywają swój pierwszy dzień w przedszkolu. Bajkowi przyjaciele doświadczają tego samego strachu i niepokoju co nasze dziecko i uczą go, jak sobie z tym poradzić. Z książeczek dziecko dowiaduje się co przedszkolaki robią, jak fajnie spędzają swój czas z rówieśnikami i że rodzice zawsze po nich przychodzą w ustalonym czasie.

Dość często zdarza się, że dziecko które nie płakało w pierwszych dniach swojego pobytu w przedszkolu, zaczyna okazywać niechęć do tego miejsca, buntuje się, płacze. Taki kryzys pojawia się zwykle w drugim tygodniu uczęszczania dziecka do przedszkola. Dzieje się tak dlatego, że zaspokoiło już ono swoją ciekawość nowym miejscem.

– W takiej sytuacji rodzic powinien być konsekwentny i nie okazywać przy swoim podopiecznym wahania przed dalszym przyprowadzeniem go do przedszkola – radzi Marta Kita. – Dzieci szybko wyczuwają takie sytuacje i jeśli maluch wyczuje wątpliwość rodzica, sam poczuje się niepewnie.

Grzegorz Tylec

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię