PiS ich nie chce, oni nie chcą PiS-u

4

POWIAT Wczoraj piaseczyński PiS opublikował komunikat o wykluczeniu z partii kilku osób, które działały w strukturach Prawa i Sprawiedliwości w powiecie piaseczyńskim. Do dwóch dotarliśmy i poprosiliśmy o komentarz

Zarząd Okręgowy Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie podjął decyzje o wykluczeniu z partii m.in. Jerzego Leńca (były wiceprzewodniczący rady powiatu) oraz Włodzimierza Wojdaka (radny Rady Miejskiej w Konstancinie-Jeziornie). Pozbawienie członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości uzasadniono działaniem na szkodę partii, poprzez start w wyborach samorządowych z konkurencyjnych list wyborczych.
Przed laty współtworzyłem struktury PiS, od 2010 roku pełniłem kilkakrotnie funkcję pełnomocnika wyborczego PiS w gminie Konstancin-Jeziorna. Ostatnio byłem członkiem zarządu struktur PiS w naszej gminie. Przed wyborami okazało się, że nie ma dla mnie miejsca na listach Prawa i Sprawiedliwości – mówi radny Rady Miejskiej w Konstancinie-Jeziornie, Włodzimierz Wojdak. – Początkowo miałem zamiar w ogóle nie kandydować, ale w ostatniej chwili, na prośbę wielu osób postanowiłem wystartować z lokalnego komitetu i dzięki poparciu mieszkańców zdobyłem mandat radnego.
Radny dodaje:  – Z wieloma osobami, które w tej chwili reprezentują PiS w naszych lokalnych strukturach zupełnie się nie utożsamiam.
Wykluczeniem z PiS zdziwiony jest były radny powiatu Jerzy Leniec.
Rezygnację z członkostwa w PiS złożyłem 11 września ubiegłego roku, a więc przed wyborami samorządowymi – informuje i przysyła do naszej redakcji kopię dokumentu.

„Proszę o skreślenie mnie, po najdłuższym w piaseczyńskim PiS stażu, płacącego przez te lata regularne składki, z listy członków Prawa i Sprawiedliwości z dniem dzisiejszym” – czytamy. – „Czuję się głęboko dotknięty nieumieszczeniem mnie, członka Zarządu Powiatu, na liście wyborczej. Rzekomo motywuje się to moją rezygnacją z kandydowania w poprzednich wyborach samorządowych. Jest to oczywiście cwaniacki pretekst mający mnie ukarać za moją niezgodę na koalicję z PO. Nie przyjmuje się moich wyjaśnień, że wówczas powołany zostałem na dyrektora szkoły katolickiej, której zarząd nie życzył sobie zaangażowania politycznego dyrektora. Nie chcę swoim nazwiskiem firmować nieuczciwości i bezideowości panującej w piaseczyńskim PIS” – napisał Jerzy Leniec 11 września 2018 roku.
Poprosił też o potwierdzenie otrzymania pisma, ale jak twierdzi nie otrzymał go.
To typowe dla tej partii – komentuje krótko.

Adam Braciszewski

4 KOMENTARZE

    • KRZYSIU….A po co tu komentarz przedstawiciela PiSu? Przedstawiciel ten stanowisko przedstawił w oświadczeniu, które zostało opublikowane we wcześniejszym artykule. Obraz wykluczenia z Pisu kolejnych osób, to tych które są niewygodne dla Pana S. M. Proste …

      • jak ktoś startuje z innych list przeciwko swojej partii to co ma zrobic partia? Jak ktos teraz do europarlamentu jako czlonek PiS wystartuje np z PO czy innej partii to tez ma nie byc wyrzucony??

        • Oj jejku jak partia poszkodowana… skąd takie założenia… A ja znam inny obraz całej sytuacji. Tak się stało, że Pan S.M. układał listy i nikt do samego końca nie wiedział kto na nich będzie. Ten ów pełnomocnik PiS nie wciągnął ich na listy wyborcze, po prostu im podziękował. A teraz obraz porażki wyborczej widać na scenie samorządowej. Pan przewodniczący struktur tej partii eliminuje osoby które mu się nie podobają, lub czuje w nich zagrożenie silnego konkurenta. S. M. Jest karierowiczem, który osiąga cel po trupach mając głęboko w D…. dobro ugrupowania które reprezentuje. Drugi Misiaczek ???????

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię