Plantacja marihuany w lesie pod Piasecznem. 90 krzewów i „plantatora” zatrzymała policja

2

POWIAT Piaseczyńscy kryminalni wspólnie z funkcjonariuszami wydziału ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców Komendy Stołecznej Policji zatrzymali 32-letniego obywatela Nigerii. Mężczyzna odpowie za uprawę blisko 90 krzewów konopi oraz posiadanie znacznej ilości narkotyków m.in. marihuany oraz LSD.

Funkcjonariusze wydziału ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców Komendy Stołecznej Policji wraz z piaseczyńskimi kryminalnymi weszli w posiadanie informacji, że na terenie powiatu, w kompleksie leśnym ma miejsce proceder narkotykowy. Postanowili zweryfikować swoją wiedzę i 11 października podjęli obserwację miejsca. Ich ustalenia okazały się być trafione. Zatrzymali 32-letniego obywatela Nigerii podczas pielęgnacji krzewów konopi. Niczego nie świadom mężczyzna przy pomocy nożyczek przycinał jeden z krzewów. Na widok funkcjonariuszy rzucił się do ucieczki, jednak nie była ona skuteczna, szybko został zatrzymany i obezwładniony.

CZYTAJ TAKŻE:  Rondo otwarte, zmiany w komunikacji miejskiej

Zebrany w sprawie materiał dowodowy oraz zabezpieczone środki odurzające w postaci blisko 90 krzewów konopi, 400 gramów marihuany oraz 40 porcji LSD, pozwoliły prokuratorowi na postawienie zarzutów zatrzymanemu mężczyźnie. Na wniosek prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Piasecznie, sąd aresztował podejrzanego na okres 3 miesięcy.

Mężczyzna za to przestępstwo może spędzić 10 w więzieniu. Sprawa ma charakter rozwojowy, a funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Źródło: KPP

2 KOMENTARZE

  1. Niech dadzą ludziom spokój. Poza rozpatrywaniem tego w kwestiach przestępstw gospodarczych, finansowych (a potrafię sobie wyobrazić, że to mogłoby nawet na własny użytek) – szkodliwość społeczna jest żadna.

  2. W polskich lasach konopie występują powszechnie, niekiedy w zwartych kompleksach.

    Turysta z Nigerii poszedł na spacer do polskiego lasu, bo był ciekaw, jakie małpy w nim żyją.
    Natrafił na zarośla konopi i postanowił uciąć sobie kawałek badyla na pamiątkę, bo w Nigerii konopie nie rosną.

    I w tym momencie wyskoczyło na niego z krzaków stado wrzeszczących małp…

    P.S. Najciekawsze jest to, że ten obywatel Nigerii jest najwyraźniej białoskóry. Musi chyba przebywać w Polsce od dawna, skoro zdążył zbieleć.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię