POWIAT Port Chopina działa na granicy swojej przepustowości. Dlatego zapowiadane są wielomilionowe inwestycje. Problem w tym, że za około 9 lat ma być otwarty Centralny Port Komunikacyjny, który miałby zastąpić Okęcie
We wtorek na warszawskim lotnisku zwołano spotkanie z okolicznymi samorządowcami, na którym władze Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” zaprezentowały potrzeby inwestycyjne Lotniska Chopina w związane z rozbudową lotniska.
Latamy na potęgę
Powodem jest zbyt mała przepustowość pasażerska lotniska, która w ubiegłym roku osiągnęła blisko 90 proc. jego możliwości (obsłużyło 15,75 miliona pasażerów – o 23 proc. więcej niż w 2016 roku). Przy tak dynamicznym rozwoju transportu lotniczego w naszym kraju, Mariusz Szpikowski, prezes PP „Porty Lotnicze” zapowiedział, że za dwa lata port najzwyczajniej się „zatka” i zarówno operatorzy lotniczy, a za nimi pasażerowie będą zmuszeni korzystać z innych lotnisk. Podczas gdy – wedle prognoz – za 10 lat Okęcie mogłoby obsłużyć nawet ponad 26 mln pasażerów. Drugim argumentem jest chęć rozwoju narodowych linii lotniczych rozwijających ruch przesiadkowy w Warszawie, aby w chwili otwarcia Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) były one dostatecznie silnym operatorem.
Rozbudowa lotniska Chopina zapowiadana jest na lata 2019-2021 (obecnie powstaje koncepcja). W pierwszej kolejności, w niewielkim stopniu (ze względu na ograniczoną przestrzeń) o kolejne stanowiska dla samolotów zostanie powiększony terminal pasażerski, a następnie zwiększona przepustowość dróg startowych oraz wykonane dróg kołowania m.in. dla samolotów szerokokadłubowych. Rozbudowę ma umożliwić przekazanie przez Ministerstwo Obrony Narodowej części sąsiedniej płyty lotniska wojskowego. Koszt inwestycji szacowany jest na nawet kilkaset milionów złotych (oficjalnie nikt na razie nie podaje kwoty). Jej realizacja ma pozwolić na zwiększenie liczby operacji lotniczych (start lub lądowanie) z 39 do 50 na godzinę (w sumie do 800 na dobę, podczas gdy obecnie jest to 600). Powiększona już maksymalnie przepustowość miałaby wystarczyć na kolejne kilka lat i pozwolić na obsłużenie nawet 23-24 mln pasażerów rocznie.
Ważą się losy Okęcia
Co do przyszłości lotniska, klamka nadal nie zapadła. Obecny na spotkaniu Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu do spraw budowy CPK, oznajmił, że obecnie przygotowywana jest jeszcze jedna ekspertyza, która „ostatecznie rozstrzygnie kwestie jego dalszego funkcjonowania”. Odpowie ona czy da się pogodzić jednoczesne funkcjonowanie CPK i także obsługującego ruch cywilny lotniska Okęcie. Dalsze istnienie portu Chopina jest obecnie tematem ożywionej dyskusji podsycanej m.in. kampanią wyborczą kandydatów na prezydenta Warszawy. Tymczasem procedura związana z realizacją nowego superlotniska postępuje – kilka tygodni temu prezydent RP podpisał specustawę, która ma umożliwić przygotowanie i realizację inwestycji. Wild intensywnie spotyka się także z mieszkańcami terenów, na których ma powstać nowy port i zapowiada im, że w 2020 roku zakończy się przejmowanie gruntów, aby mogły rozpocząć się prace budowlane
Po co zaproszono na spotkanie samorządowców? Ponieważ większe lotnisko, to większe uciążliwości i być może niezbędne będzie poszerzenie granic Obszaru Ograniczonego Użytkowania. Przypomnijmy, że niedogodności związane z funkcjonowaniem portu na Okęciu nieco zmalały po wprowadzeniu w w marcu tego roku tzw. ciszy nocnej na lotnisku pomiędzy godz. 23.30 a 5.30 (w tych godzinach nie są planowane operacje lotnicze poza wyjątkami).
Bzdura.w godzinach nocnych loty realizowane regularnie.szczegolnie ok. polnocy
Opóźnione ?
Nie ma żadnej ciszy nocnej między 23.30 a 5.30 ! Jest to bardzo uciążliwe, zwłaszcza teraz przy upałach. Nie można spać przy otwartym oknie, bo nawet nieboszczyka z grobu poderwie ten huk. Samoloty przelatują z częstotliwością co parę minut, żadnego roku tak nie było…