PIASECZNO Remont budynku starej plebani przy kościele św. Anny ciągnie się już dwa lata. Od roku na budowie nic się nie dzieje, bo cały czas nie została uzgodniona z konserwatorem zamienna dokumentacja projektowa
Na początku ubiegłego roku wykonawca niespodziewanie przerwał prace, bo okazało się, że zły jest stan ścian i fundamentów, na których miał opierać się remontowany gmach. Podobno wcześniej w żaden sposób nie można było tego przewidzieć. Konieczne było przeprojektowanie konstrukcji budynku. Wszystkie zmiany i dalszy przebieg prac musiał zaakceptować Wojewódzki Mazowiecki Konserwator Zabytków. Gmina musiała także wykonać dokumentację zamienną i uzyskać zamienne pozwolenie na budowę. Wszystko to – według wcześniejszych zapowiedzi – miało zostać zrobione do końca ubiegłego roku. Tymczasem mamy marzec, a na budowie wciąż nic się nie dzieje.
– Gmina podejmuje wszelkie działania zmierzające do finalizacji prac projektowych nad zamienną dokumentację projektową – informuje wydział inwestycji. 19 lutego projekt budowlany zamienny został przekazany do Wojewódzkiego Mazowieckiego Konserwatora Zabytków celem uzyskania pozytywnej decyzji konserwatorskiej. Kiedy zostanie ona wydana, ma zostać złożony do starostwa, które wyda zamienne pozwolenie na budowę. Dopiero po jego uzyskaniu, roboty budowlane będą mogły zostać wznowione.
W tej chwili trwa opracowywanie dokumentacji wykonawczej, uwzględniającej wprowadzone rozwiązania zamienne.
TW
Boże chroń na przed konserwatorami. W dwudziestym pierwszym wieku budować średniowiecze, to dopiero musi być idiotyzm. Podobnie jak z parkiem miejskim w Piasecznie, mądrość konserwatora jest utopiona w błocie. Takich rzeczy nie powinien obejmować dozór konserwatora. Kiedy zaczniemy się rozwijać, a nie cofać, w szczególności braku wartości historycznych. Zwykła plebania a podejscie jest takie jakby był to pałac Zamoyskich.
100/100
Miałam coś pisać ale Pańska notka wyczerpuje temat.
Pozdrawiam
Plebania jest przy kościele, po co komu nowa plebania, jeżeli ta zabytkowa została rozebrana.
Czytam te komentarze i zastanawiam się jak można być takim pajacem bez jakiejkolwiek wiedzy, wrażliwości historycznej czy zwyczajnego sentymentu. Może jednak warto pozostawić jeden z najstarszych zachowanych budynków w tym mieście? Czy wszędzie muszą być tylko blokowiska, jakie mogłyby się znaleźć w dowolnym miejscu na ziemi? Tragedia po prostu. Najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nie mają o niczym pojęcia, a robią z siebie wielkich ekspertów.
Ekspertem siebie nie określam, ale proszę dać mi jeden argument historyczny dla tego budynku. Podpowiedź jego nie ma, gdyż nic przez jego okres funkcjonowania nie wydarzyło się szczególnego co zapisane zostało w kartach historii. Zatem taki budynek nie ma walorów historycznych, nawet architektury. Nie napisał Pan żadnego argumentu za jedynie wzmianka o blokowiskach. Bardzo płytkie i szablonowe myślenie, wystarczy zobaczyć jak Piaseczno się zmienia na plus np. budynek przy sądzie, optyk na Puławskiej i kolejny budynek na rogu Chyliczkowskiej i Puławskiej. W niczym nie nawiązują do bloków. Zatem o wrażliwości tak a dla budynków które coś wnoszą historycznego a nie z racji długoletniego funkcjonowania. I nikogo nie wyzywam od pajaców. Pozdrawiam
To wreście ten budynek jest rozebrany, czy nie.I czy będzie historyczny po odbudowie
To tak jak z tym bałwanem na cześć Kubackiego. Na, marginesie, w tej starej rozebranej plebanii było rejestrowane urodzenie mojego ojca i moje. Sentyment związany był z budynkiem, przed rozbiórką.