PIASECZNO Andrzej Płatek z Ustanowa dziwi się, że piaseczyńska poczta nie chciała zatrudnić go w charakterze listonosza. – Gdy powiedziałem, że mam samochód, poinformowali mnie, że szukają doręczyciela, który będzie jeździł na rowerze – dodaje nasz czytelnik
Andrzej Płatek ma 66 lat, od roku jest na emeryturze. Gdy dowiedział się, że poczta przy ul. Kościuszki w Piasecznie szuka listonosza, skontaktował się z naczelniczką placówki. Nasz czytelnik liczył, że znajdzie pracę na pół etatu, ponieważ piaseczyński urząd od dawna ma problemy z terminowym dostarczaniem przesyłek. Tymczasem spotkało go rozczarowanie.
– Gdy ta pani dowiedziała się, że dysponuję samochodem, którym mógłbym rozwozić listy i paczki, stwierdziła że nie spełniam wymogów – relacjonuje Andrzej Płatek. – Dodała, że potrzebny jest listonosz, który będzie jeździł na rowerze. Stwierdziłem, że mogę pracować na umowę zlecenie i sam płacić za benzynę, jednak osoba z którą rozmawiałem w ogóle nie była tym zainteresowana. Trochę mnie to wszystko zdziwiło. Myślałem, że szukają listonoszy…
Poprosiliśmy o skomentowanie sprawy Pocztę Polską.
– Przyjmując pracowników, kierujemy się merytorycznymi kryteriami i wymogami, które pozwalają sądzić, że pracownik będzie sumiennie wykonywał pracę i dobrze obsługiwał klientów – informuje biuro prasowe firmy. – Oceniamy w procesie rekrutacji kompetencje kandydata potrzebne do pracy na danym stanowisku. Wiek kandydata nie ma dla nas znaczenia, nawet we wspomnianej placówce zatrudniamy starszych niż ten pan listonoszy.
– Jestem po studiach, przez wiele lat pracowałem jako księgowy. Nie wiem jakie kryteria trzeba spełniać, żeby roznosić listy – dziwi się Andrzej Płatek. – Szczerze mówiąc, to wszystko jest dla mnie niezrozumiałe.
TW
To jakaś paranoja, może niech ten Pan napisze oświadczenie że nie będzie używał samochodu ? a z pierwszej wypłaty kupi sobie rower. ? kto tam na tej poczcie pracuje? nic dziwnego że jest jak wszyscy wiemy. Samochodem za szybko dostarczy listy i zrobi ,,ku ku,, tej szacownej instytucji – monopoliscie.
A to nie jest wcale głupie..biorąc pod uwagę korki i możliwości parkingowe, jeśli mowa o Piasecznie, bo na wieś to i PKSem dojedzie.
Rejony dzieła się na samochodowe i na rowerowe z zrozumiałych powodów. Tam gdzie jest dużo skupionych koło siebie budynków tj. bloki, domy wielorodzinne są rejony rowerowe. To ma logiczne uzasadnienie. Tak jest w większości Polskich średnich i większych miast. Natomiast na terenach wiejski i w małych miastach gdzie domy są od siebie w dużej odległości są rejony samochodowe. Chyba nie trzeba nikomu kto mieszka w mieście tłumaczyć dlaczego.
Jeśli jest tak jak pisze „Greta34”, to czemu tego Pana nie przyjęto „na wieś” – tam jest pełna obsada listonoszy?? nie chce się wierzyć.