PIASECZNO W ubiegłym roku gmina posadziła na terenie miasta i okolic 544 nowe drzewa. – Nie zamierzamy na tym poprzestać, sadzenie drzew będzie kontynuowane – zapewnia burmistrz Daniel Putkiewicz
W mieście cały czas brakuje zieleni, co jest odczuwalne zwłaszcza podczas upałów. Zastrzeżenia budzą zwłaszcza dwa miejsca: betonowy plac Piłsudskiego oraz skwer Kisiela, który według zapowiedzi miał być zielony, a wyszedł tylko niewiele lepiej od miejskiego rynku.
– Ani plac ani skwer nie były budowane za mojej kadencji – mówi burmistrz Putkiewicz.
– Wolałbym być utożsamiany z modernizacją parku miejskiego czy Górek Szymona. Poza tym niedawno na placu Piłsudskiego posadziliśmy cztery duże drzewa. Tam jest bardzo gęsta infrastruktura podziemna, która utrudnia kolejne nasadzenia.
Burmistrz zapewnia, że zawsze z sentymentem ogląda stare zdjęcia zielonego Piaseczna.
– Będę starał się dążyć do sadzenia jak największej liczby drzew – deklaruje. – Jednak najpierw trzeba znaleźć na nie miejsce. Przestrzeni w pasie drogowym jest tyle samo co kiedyś, a funkcji pasa przybyło – musimy zmieścić w nim chodnik, trasę rowerową, infrastrukturę. To jest trudne, ale nie poddajemy się o czym świadczy projekt ulicy Puławskiej.
Ale nowa zieleń wzdłuż Puławskiej to nie wszystko. W przyszłym roku, po zakończeniu rewitalizacji starej remizy OSP w centrum miasta, „zacieniony” zostanie także skwer Jana Pawła II, na którym stoi krzyż papieski. Na wybetonowanym placu pojawią się cztery duże drzewa.
TW
Pewnie, teraz najlepiej umywać rączki i twierdzić, że przy planowaniu skweru i placu nie miało się absolutnie nic do powiedzenia. Panie Putkiewicz, nie od dziś wiadomo, że w UMiG pracuje Pan od dawien dawna… Pana poprzednik działał wespół z Panem na tym samym froncie – żadna to opozycja. Teraz pora na wybetonowane w całości targowisko i przystanek autobusowy tuż obok – racja, to też nie za Pana czasów i nie chce Pan być w tym utożsamiany. Robicie pustynie w przestrzeni publicznej, natomiast chcecie wydziedziczać posiadaczy prywatnych terenów pod pretekstem organizowania terenów zielonych… Najlepiej zrobić plan zagospodarowania przestrzennego wykluczający zabudowę prywatnej działki i zabrać za bezcen komuś działkę…
Te skrzynki na placu pomieszczą korzenie tych mocarnych drzew, czy to również projekt pilotażowy na jeden sezon i kolejna kasa wyrzucona w błoto, tak aby tylko jakiś właściciel szkółki roślin mógł się wzbogacić? Zutylizujcie te pierdołowate kwietniki co nastawiane są jeden obok drugiego przy skrzyżowaniu Jana Pawła II z Wojska Polskiego. To niebywale oszpeca miasto… Do tego te zwiędnięte rośliny… Ile kasy poszło na te kwiatuszki?
Górki Szymona jakie były takie są, nie widzę jakiegoś znacznego Pana udziału w tym…
Denerwuje mnie już ten chłop, co przedstawia się jako „Młody mieszkaniec”. To, że młody, to widać.
Pisze prawdę o nieudacznikach z UG. Przynależność do „przodującej siły narodu” nie jest gwarantem pomyślunku. Cała para w gwizdek, czego najlepszym przykładem jest przebudowa Puławskiej. Przy ogromnych potrzebach likwidacji dróg gruntowych wykonuje się inwestycje na pokaz.
To, że urzędas, to widać…
Skoro nie można sadzić drzew to może chociaż kawałek trawnika zasiejecie? To i tak lepsze niż rozgrzane płyty betonowe na rynku.
Bez rażnego- uderz w stół, a nożyce się odezwą…, nic dziwnego, że denerwuje.