Posłuchacie „Sto” i będziecie mieli ciary

0

GÓRA KALWARIA O tej płycie wkrótce będzie głośno. Czterech kalwaryjskich raperów nagrało profesjonalny krążek ze stworzonymi przez siebie utworami o trudniej polskiej historii. Na żywo premierowo wykonają je 11 listopada


„Sekula”, „Pontiego”, „Stolara” i „Barbera” miłośnikom hip hopu z Góry Kalwarii nie trzeba przedstawiać. Są utalentowani i popularni w lokalnym świecie, o czym można było przekonać się chociażby podczas niedawnego koncertu na pożegnanie lata, który przyciągnął mnóstwo młodzieży. Próbują oddać w tekstach otaczającą rzeczywistość i emocje, które nimi targają. Z wersów czasem wyziera brutalna prawda życiowa. Od kilku tygodni zgrana ekipa wzięła na warsztat temat 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę.

– Nie boje się użyć tego słowa: powstały arcydzieła. Myślę, że kiedy publiczność usłyszy je ze sceny, przeżyje bardzo pozytywny szok – uważa Christian Broniarz, zawodowy muzyk i „muzyczny opiekun” raperów w Ośrodku Kultury.

Krew, pot i łzy

Skąd pomysł na nagranie płyty o niełatwej do przełożenia na młodzieżowy język tematyce patriotycznej? Zaczęło się banalnie. Przeszło rok temu Mateusz Sekulski na prośbę organizatorów napisał hip hopowy utwór „Krew, pot i łzy” na wieczór pieśni patriotycznej w szkole „Budowlace”, w której kończył naukę. Jego poruszające wersy oddają huki wystrzałów, krzyki mordowanych przez Niemców i dramat dzieci wojny.

– Usiadłem nad kartką, wczułem się i poszło – opowiada 19-latek. – Ten utwór udał mu się, zrobił na mnie ogromne wrażenie – komentuje Christian Broniarz. – Kiedy zobaczyłem, że „Krew, pot i łzy” dobrze odebrali też kolesie, z którymi „Stolar” rapuje na scenie, pomyślałem, że jest w nich ogromny potencjał. Wtedy zaproponowałem im stworzenie płyty na 100-lecie odzyskania niepodległości przez nasz kraj – opowiada muzyk.

Hip hopowcy podeszli do pomysłu z nieufnością, nad jedną płytą, która nie doczekała się finału już wspólnie z Broniarzem pracowali. Zabrali się jednak do pracy i przez lipiec napisali osiem kolejnych tekstów.

– To trudny temat. Musieliśmy się mocno przygotować do tej płyty. Zdradzę jedynie, że w jednym z tekstów zainspirowałem się wierszami polskiego poety. Staraliśmy się bardzo, na podstawie różnych treści, poczuć to, co odczuwały osoby żyjące dziesiątki lat temu – mówi Jakub „Barber” Budyta. – Emocje są dobrą motywacją do pisania. Dla mnie najfajniejszy jest tekst, w którym przestawiamy wydarzenia historyczne jako ich uczestnicy – przyznaje z kolei Konrad „Stolar” Stolarek. – Byłoby świetnie, gdyby ktoś słuchając naszej płyty pomyślał, że chciałby dowiedzieć się więcej na temat wydarzeń, o których rapujemy.

Wyjątkowa płyta na skalę Polski

Płytę nagrali w ostatnim tygodniu sierpnia kalwaryjskim kinie Uciecha. – Jest w niej doskonała akustyka – twierdzi Christian Broniarz. Sala ze skrzypiącymi krzesłami i podłogą zamieniła się w pełni profesjonalne studio, a o najmniejsze detale zadbał producent Wojciech Famielec, także autor muzyki na płycie.

– Do tej pory nagrywaliśmy pokątnie, po piwnicach, nie zwracaliśmy uwagi na wiele rzeczy. Jeszcze nikt ze mną tak profesjonalnie nie pracował jak Wojtek – opowiada „Stolar”. – Dla nas te kilka dni ciężkiej pracy było szokiem – wtóruje mu „Barber”. – Gdy odsłuchałem materiał z nagrań, teraz miksowany, nie mogłem uwierzyć, że tak dobrze wyszedł. Wojtek Famielec skomponował utwory, w których pojawiają się m.in. pianino, harmonia i fragmenty utworów narodowych. Jest klimat – zachwala Christian Broniarz.

Do tego jest już gotowy, ekskluzywnie wyglądający projekt okładki krążka. A w tym tygodniu do jednego z utworów na ulicach Góry Kalwarii jest realizowany pełni profesjonalny teledysk. Ubarwi go chór dziecięcy ze studia piosenki w Ośrodku Kultury. W październiku w sieci pojawią się zajawki klipu. Premierę całości zaplanowano na 11 listopada na dużym ekranie, w czasie niepodległościowego koncertu.

Nie byłoby płyty (która zostanie wytłoczona początkowo w 500 egz.), bez wsparcia władz miasta. Przeznaczyły na muzyczny projekt 20 tys. zł.

– To będzie wyjątkowa płyta na skalę Polski – przekonywała kolegów z samorządu Aleksandra Fedynicz-Komosa, wiceprzewodnicząca rady miejskiej, czuwająca również nad zgodnością tekstów raperów z faktami historycznymi.

Nie będziemy zabawiali publiczności

Kuba Budyta mówi, że w czasie listopadowego koncertu po raz pierwszy raperzy nie będą zabiegali o dobry kontakt z publicznością, zagadywali jej i zabawiali oraz oczekiwali owacji. – Raczej będziemy chcieli podejść do tematu z powagą, żeby oddać naszymi utworami hołd. One mają konkretny cel: przypomnieć ludziom dramatyczne wydarzenia sprzed lat. W przerwach spodziewamy się raczej ciszy – tłumaczy.

– Pomysł jest nietuzinkowy, przynajmniej w Górze Kalwarii niespotykany. Wielu ludzi połączenie patriotyzmu i hip hopu, który kojarzony jest z najgorszym brudem, mocno przeżyje. Spodziewam się, że będą mieli ciarki na ciele. Obchody święta niepodległości w naszym mieście zmienią się o 180 stopni – zapowiada Christian Broniarz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię