PIASECZNO Śledztwo policyjne nie przyniosło żadnego rezultatu. Kobieta, która 23 stycznia potrąciła na pasach dziewczynkę i uciekła, prawdopodobnie nie poniesie żadnych konsekwencji
Do wypadku doszło w poniedziałek, 23 stycznia o godz. 8.50 przy wjeździe do Piaseczna. Z ustaleń policji wynikało, że kobieta jechała ciemnoczerwonym lub bordowym nissanem.Gdy na wysokości sklepu Tesco uderzyła przechodzącą przez pasy dziewczynkę nie udzieliła jej pomocy i uciekła.
– Początkowe numery poszukiwanego samochodu to WPI 33. Wszystkie osoby mogące pomóc w ustaleniu sprawczyni tego zdarzenia prosimy o pilny kontakt – apelowała policja miesiąc później. Na Facebooku pojawiło się zdjęcie bordowego nissana, do policji napłynęło kilkanaście zgłoszeń w tej sprawie. Niestety jak się okazało żadne z doniesień nie spowodowało przełomu w śledztwie.
– Dane dotyczące rejestracji samochodu okazały się błędne – mówi kom. Jarosław Sawicki, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. – Również zdjęcie przejeżdżającego samochodu okazało się przypadkową fotografią.
Wszystko wskazuje więc na to, że sprawczyni wypadku nie zostanie odnaleziona. Z policyjnych informacji wynika, że na szczęście poszkodowana dziewczynka nie odniosła poważnych obrażeń.
AB