LESZNOWOLA Kilka dni temu odbyło się spotkanie, w którym wzięło udział kilkoro radnych, wicewójt Marcin Kania oraz przedstawiciele Nadleśnictwa Chojnów. Ustalono podczas niego zasady współpracy w ramach leśnej grupy roboczej
Inicjatorem powołania grupy był wicewójt Marcin Kania, który w połowie lutego wystosował w tej sprawie pismo do nadleśniczego Sławomira Mydłowskiego. Niedługo potem Nadleśnictwo Chojnów odpowiedziało, że jest otwarte na taką formę współpracy. Grupa ma zajmować się gospodarką leśną, ponieważ stan znajdujących się na terenie gminy lasów oraz pomysły na ich zagospodarowanie bardzo interesują mieszkańców Lesznowoli.
Na najbliższym spotkaniu, planowanym na połowę maja, przedstawiciele nadleśnictwa mają omówić proces ustalania Planu Urządzenia Lasu, który stanowi podstawę prawną w prowadzonej przez Nadleśnictwo gospodarce leśnej na terenie gminy i gwarantuje skuteczną ochronę lasów przed degradacją. Zostanie przedstawiona także specyfika terenów leśnych zarządzanych przez Nadleśnictwo Chojnów.
Nie jest tajemnicą, że grupa będzie miała jeszcze jedno ważne zadanie: będzie łącznikiem między Nadleśnictwem, a mieszkańcami, z których większość nie życzy sobie na terenie gminy żadnych wycinek.
TW
Jak rozumie, to radni załatwili już wszystkie sprawy wynikające ze statutu rady i dodatkowo zajmą się lasami państwowymi. To możliwe tylko w Lesznowoli. Będzie dyplom od Struzika.
Co za bzdura❗ ludzie bez elementarnej wiedzy na temat lasu będą o nim dyskutować – „jestem niezmiernie przekonany” że to idiotyczny pomysl❗❗❗
brawo, każda gmina powinna tak zrobić bo skala wycinki lasu w okolicach Zalesie Górne, Chojnów, Nowinki, Baniocha jest zbyt duża…………..STOP wycinkom
…..z których większość nie życzy sobie na terenie gminy żadnych wycinek….. Ręce opadają. MWzWM coś usłyszeli o akcji „obrony” Puszczi Białowieszczańskiej przed mordercami korników i też tak chcą mieć. To że PB juz około XVII wieku przestała być „dziewicza” wie ułamek promila społeczeństwa. Ponieważ polowali tam królowie, las był poddany regularnej gospodarce leśnej.
Szanowni państwo, dzięki codziennej pracy polskich leśników zdewastowane przez wojnę lasy zostały doprowadzone do kwitnącego stanu. I nie omdlewajcie na widok platformy z okrąglakami, bo las trzeba ciąć z róznych wzgledów (zapytajcie chocby absolwenta technikum leśnego). Nie wierzcie żadnym Grinpicom, bo to są agendy finansowane przez siły, które chcą przejąć polskie lasy. Nie ma przypadków na tym swiecie.
Plan Urządzania Lasu jest sprawą zbyt poważną, aby mieli o nim współdecydować ignoranci i eko-oszołomy. Zadajmy pierwsze pytanie: jakie kwalifikacje w sprawach leśnictwa ma wicewójt Marcin Kania i nasi ukochani radni? I czy, jak ktoś wcześniej tu zauważył, nie mają nic do roboty w zakresie swoich kompetencji? Było takie przysłowie – pilnuj szewcze kopyta.