PRAŻMÓW Zabytkowy dworek nadal niszczeje. Kilka dni temu doszło tam do kolejnego aktu wandalizmu
Tydzień temu opublikowaliśmy artykuł o fatalnym stanie dworku Ryxów w Prażmowie, który nie był w żaden sposób zabezpieczony. Kilka dni później jeden z czytelników poinformował nas, że ktoś próbował zaprószyć w dworku ogień. W głównym hallu budynku widać osmolony sufit i spaloną skrzynkę elektryczną. Wątpliwe jednak, aby w budynku doszło do zwarcia, bo… prawie rok temu został odcięty tam prąd. Poinformowaliśmy o zaistniałej sytuacji władze gminy Prażmów.
– Zgłosiliśmy sprawę na policję jako włamanie – informuje inspektor ds. promocji gminy Violetta Kraskowska. – Po oględzinach teren zostanie zabezpieczony.
Gmina twierdzi, że ostatni raz zabezpieczała dworek w kwietniu. Zamknięto na stałe główne wejście i jedno okno, w którym brakowało szyb. Tymczasem do sprawy dworku odniosło się po naszej publikacji starostwo powiatowe. – Dwór, który kilkanaście lat temu starostwo darowało gminie, jest kompletnie zdewastowany – czytamy w wydanym przez powiat oświadczeniu.
– Jesteśmy zszokowani tym, jak można doprowadzić do takiego stanu tak cenny zabytek. I w dodatku obarczać publicznie darczyńcę winą za ten stan rzeczy – dodaje starosta Ksawery Gut. – Przypominam, że gmina dalej widnieje w księdze wieczystej, więc wciąż zarządza tą nieruchomością.
NAB
Znane metody organizacyjne… Jak jest problem, trzeba się go pozbyć…
Poje*ało kogoś do reszty