LESZNOWOLA/POWIAT Gmina Lesznowola negatywnie zaopiniowała dokumenty niezbędne do uzyskania zgody na przebudowę ulicy Krasickiego w Nowej Iwicznej na odcinku od Puławskiej do stacji PKP. Lokalny samorząd uważa, że w projekcie brakuje kanalizacji deszczowej. Twierdzi też, że powiat nie wskazał miejsca, do którego mogłaby zostać odprowadzona spływająca z ulicy woda
W tym roku powiat zamierza przebudować odcinek ulicy Krasickiego w Nowej Iwicznej od Puławskiej do przejazdu kolejowego. Najważniejszą innowacją jest to, że wzdłuż drogi ma powstać ciąg pieszo-rowerowy (teraz w tym miejscu znajduje się rów). W tegorocznym budżecie zarezerwowano na to zadanie 2,37 mln zł. Pojawiły się jednak problemy, bo dokumentację niezbędną do wydania ZRID-u negatywnie zaopiniowała gmina Lesznowola, o czym poinformowała mieszkańców za pośrednictwem mediów społecznościowych radna powiatowa Magdalena Mika-Kosior.
– Lesznowola nie chce przebudowy Krasickiego – grzmi radna. – Powód negatywnej opinii? Brak kanalizacji deszczowej, która jest na rysunku jako istniejąca.
W innym wpisie radna prosi o przesłanie uprawnień budowlanych osoby, która zakwestionowała dokumentację przebudowy ulicy Krasickiego w kwestii odwodnienia.
– Wójt gminy opiniuje jedynie formalno-prawną stronę dokumentów złożonych przez inwestora, a nie rozwiązania techniczne – uważa Magdalena Mika-Kosior. – Jeśli gmina ma uwagi, proszę o ich konkretne wyartykułowanie z podaniem podstawy prawnej. Odnoszę wrażenie, że wójt blokuje tę inwestycję dla samego blokowania…
Z naszych informacji wynika, że gminie nie podoba się pomysł przykrycia biegnącego wzdłuż Krasickiego rowu odwadniającego (w tym miejscu ma powstać ciąg pieszo-rowerowy). Poza tym, stoi ona na stanowisku, że powiat nie wskazał, dokąd ta woda może zostać odprowadzona. Mówi się, że rura odprowadzająca deszczówkę mogłaby zostać podpięta do kanału piaseczyńskiego, ale powiat – jak twierdzi gmina – nie przedstawił dokumentów, potwierdzających taką możliwość.
TW
Już jedna drogę ta pani bez wiedzy i wyobraźni przebudowała. Może wystarczy pani wypocin. Pani Wójt ma rację, żadnych inwestycji powiatu w takim trybie. Ta pani nieradna napisała mi kiedyś jak mnie zalało, że rów w Nowej Woli przy Krasickiego to rów odparowujący a nie rów odwadniający i wszystko jest dobrze. Tylko że jak były pola w Nowej Woli (na południe od Krasickiego) ten rów zawsze był odwadniający i woda z Krasickiego płynęła w pola, w kierunku Słonecznej i tam jest rów zbiorczy, którym odpływała do Perełki.