Jak wczoraj poinformował szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski najpóźniej w listopadzie do Sejmu ma trafić projekt ustawy o podziale Mazowsza na dwa województwa: mazowieckie i warszawskie.
Projekt ustawy ma zawierać załącznik z kalendarzem podziału Mazowsza. Po podziale województwa niezbędne będzie przeprowadzenie wyborów do sejmiku województwa warszawskiego i sejmiku województwa mazowieckiego. Wybory te miałyby się odbyć w 2021 r. Krzysztof Sobolewski odniósł się do pomysłu marszałka Adama Struzika by w sprawie podziału regionu przeprowadzić referendum wśród mieszkańców.
– Rozumiem, że marszałek pokryje koszty tego referendum z własnej kieszeni, bo z tego co wiem, ro województwo mazowieckie ma dosyć duże zadłużenie – powiedział poseł w rozmowie z TVP Info. Zwrócił też uwagę, że takie referendum nie będzie wiążące dla Sejmu.
Tymczasem radni powiatu piaseczyńskiego, podobnie jak i władze innych powiatów, w których większość mają radni Koalicji Obywatelskiej podjęła już uchwałę sprzeciwiając się podziałowi województwa.
Zarząd województwa i sejmik uważają, że to działanie nieroztropne, bezprawne, podyktowane względami politycznymi – ocenił marszałek Adam Struzik zakusy na podział Mazowsza. – Nawet jeśli byśmy mieli dzielić to województwo, to zróbmy to w sposób cywilizowany. Ten proces powinien rozpocząć się od nowej kadencji i trwać około dwóch lat – przekonywał piaseczyńskich radnych.
– Ta sesja jest przedwczesna i mało poważna, bo chcecie krytykować projekt przed zapoznaniem się nim – mówił radny z PiS, Sergiusz Muszyński.
Ostatecznie jednak rada stosunkiem głosów 14 za, 6 przeciw przy 4 wstrzymujących, podjęła stanowisko sprzeciwiające się podziałowi Mazowsza na dwa województwa. Podobnie jak wyniki ewentualnego referendum stanowisko naszego samorządu również nie jest dla Sejmu wiążące i ma charakter czysto symboliczny.
Adam Braciszewski
Zaraz… Jeśli dobrze patrze na te mapkę, to wynika z niej że im bliżej warszawy tym większe poparcie dla PO (Trzaskowski) i mniejsze dla PIS (Duda) – a przecież do podziału uparcie dąży PIS…. czyli co dobrowolnie chcą oddać Warszawę konkurencji????? Coś mi tu nie pasuje…..
W dodatku jak czytam: „władze (…) powiatów, w których większość mają radni Koalicji Obywatelskiej podjęła już uchwałę sprzeciwiając się podziałowi województwa”
Czy ktoś mi to wyjaśni?
W takich sprawach brak referendum to oznaka całkowitej pogardy władzy wobec mieszkańców Mazowsza.
obecny kształt Mazowsza to kpina. Prawdziwe historyczne Mazowsze kończy się tuż za Górą Kalwarią. Na siłę przyłączono ziemie niezwiązane z Mazowszem jak np garwolin, któremu bliżej do Lublina.
Prawdziwe historyczne Mazowsze kończy się tuż za Górą Kalwarią…… Fakt historyczny: – W roku 1539 z powiatu czerskiego wydzielono powiat garwoliński.. za Wikipedia; nie z palucha.
Z faktów kpimy?
szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski …Zwrócił też uwagę, że takie referendum nie będzie wiążące dla Sejmu….. . A co dla Sejmu jest wiążące panie pośle, skoro zdanie mieszkańców dla was się nie liczy? Kto pokryje koszty podziału?
Słuchacie ludzi? Których?
najlepszym rozwiązaniem byłby powrót do 49 województw i zlikwidowanie powiatów. Mniej urzędasów, bliżej do urzędu.
Czy mniej „urzędasów”, to nie wiadomo. Ale z pewnością „gierkowski” podział administracyjny Polski jest z różnych względów znacznie lepszy, niż obecny, wprowadzony rzeczywiście głównie po to, żeby zapewnić żerowisko dla lokalnych działaczy partyjnych oraz ich totumfackich. Zresztą ten „gierkowski” podział jest uważany za optymalny dla naszego kraju przez prof. Witolda Kieżuna, byłego ONZ-owskiego specjalistę od tych spraw, skądinąd zdeklarowanego prawicowca. Ale kiedyś (tak prawie ze 30 lat temu) nieboszczce Unii Wolności wydawało się, że jak wprowadzi w Polsce powiaty, to naturalną koleją rzeczy obsiądą je przedstawiciele lokalnych elit inteligenckich – czyli członkowie i sympatycy Unii Wolności. Przejechali się trochę na tym, bo w praktyce do władzy w powiatach dorwali się najróżniejsi ludkowie – nie tylko z wrogich Unii opcji politycznych, ale często także po prostu jakieś szemrane lokalne koterie i różne cwaniaczki, zajęte głównie grabieniem do siebie, czego powiat piaseczyński w całej historii swojego istnienia jest niezłym przykładem.
Im bardziej skomplikowane są struktury organizacyjne, tym więcej wynika z tego problemów, tym gorzej wszystko funkcjonuje i tym więcej kosztuje. Powiaty w Polsce nie są oczywiście do niczego potrzebne (poza ww. interesami partyjnymi), ale nikt ich nie zlikwiduje, bo nikt nie ma w tym interesu. Już szybciej jakaś kolejna „wadzia” wprowadzi nam jakiś dodatkowy szczebel administracji, bo przecież jeszcze nie wszystkich działaczy oraz krewnych i znajomych królików udało się upchnąć w obecnie istniejących strukturach…
Czy mniej „urzędasów”, to nie wiadomo. Ale z pewnością „gierkowski” podział administracyjny Polski jest z różnych względów znacznie lepszy, niż obecny, wprowadzony rzeczywiście głównie po to, żeby zapewnić żerowisko dla lokalnych działaczy partyjnych oraz ich totumfackich. Zresztą ten „gierkowski” podział jest uważany za optymalny dla naszego kraju przez prof. Witolda Kieżuna, byłego ONZ-owskiego specjalistę od tych spraw, skądinąd zdeklarowanego prawicowca. Ale kiedyś (tak prawie ze 30 lat temu) nieboszczce Unii Wolności wydawało się, że jak wprowadzi w Polsce powiaty, to naturalną koleją rzeczy obsiądą je przedstawiciele lokalnych elit inteligenckich – czyli członkowie i sympatycy Unii Wolności. Przejechali się trochę na tym, bo w praktyce do władzy w powiatach dorwali się najróżniejsi ludkowie – nie tylko z wrogich Unii opcji politycznych, ale często także po prostu jakieś szemrane lokalne koterie i różne cwaniaczki, zajęte głównie grabieniem do siebie, czego powiat piaseczyński w całej historii swojego istnienia jest niezłym przykładem.
Im bardziej skomplikowane są struktury organizacyjne, tym więcej wynika z tego problemów, tym gorzej wszystko funkcjonuje i tym więcej kosztuje. Powiaty w Polsce nie są oczywiście do niczego potrzebne (poza ww. interesami partyjnymi), ale nikt ich nie zlikwiduje, bo nikt nie ma w tym interesu. Już szybciej jakaś kolejna „wadzia” wprowadzi nam jakiś dodatkowy szczebel administracji, bo przecież jeszcze nie wszystkich działaczy oraz krewnych i znajomych królików udało się upchnąć w obecnie istniejących strukturach…
—————————————————–