KONSTANCIN-JEZIORNA Trwają przygotowania do uruchomienia przeprawy promowej między Gassami w gminie Konstancin-Jeziorna, a Karczewem. Prom powinien zacząć kursować w połowie kwietnia
Trwają ostatnie naprawy i przeglądy promu. Pod koniec ubiegłego sezonu jego właściciele zastanawiali się, czy nie zawiesić działalności. – Po prostu przewożenie ludzi na drugą stronę Wisły przestało się opłacać – wyjaśniał w rozmowie z nami Jacek Jopowicz, organizator przeprawy. Okazało się, że przyzwyczajenia ludzi zmieniła nieco pandemia. Wiele osób przestało po niej jeździć do pracy na drugą stronę Wisły, tylko zaczęło pracować zdalnie. – Mimo to poprzedni rok był nieco lepszy od roku 2022, daje to pewną nadzieję – podkreśla Jopowicz dodając, że bez dotacji prom na dłuższą metę nie utrzyma się. Dlatego jego właściciele są w trakcie rozmów z jednostkami samorządowymi, które mogłyby dofinansować przeprawę.
– W tym roku będziemy pływać i już przygotowujemy się do sezonu – podkreśla Jacek Jopowicz. – Jesienią ubiegłego roku na Wiśle była niska woda. Urwał się nam wał. Uszkodziliśmy też przekładnie i skrzynię biegów, jesteśmy w trakcie naprawiania tych części.
Obchodzący w tym roku 10-lecie swojego istnienia prom prawdopodobnie w połowie kwietnia wróci na Wisłę. Zgodnie z zapowiedziami właścicieli, ceny biletów mają pozostać bez zmian. Dorosła osoba zapłaci za przewiezienie 4 zł. Za rower trzeba będzie zapłacić 3 zł, za samochód osobowy – 10 zł, za motocykl – 6 zł, dostawczak do 3,5 t – 15 zł, cięższy samochód – 18 zł, a za przyczepę od 7 do 10 zł. Opłata za osobę i środek transportu są sumowane. Przeprawa będzie czynna codziennie.
Jak mają płakać przy każdej nadarzającej się okazji, że się nie opłaca, to niech zwijają manatki i tyle.