PIŁKA NOŻNA, IV LIGA, SPARTA JAZGARZEW – JÓZEFOVIA JÓZEFÓW 0:1
Na inaugurację czwartej ligi Sparta Jazgarzew z pewnością liczyła na zdobycie trzech punktów w meczu u siebie. I choć szans na strzelenie przynajmniej jednego gola nie brakowało, to jednak ostatecznie to goście byli tego dnia skuteczniejsi
W sobotni mecz lepiej weszli gospodarze. Po kilku minutach szansę na zdobycie gola mieli kolejno Mateusz Wysocki (uderzył w boczną siatkę) i Mateusz Keller (strzelił niecelnie głową). W 34. minucie powinno być 1:0, ale groźny strzał Olafa Kubata zatrzymał bramkarz przyjezdnych Patryk Przybysz. Druga połowa przyniosła już nieco bardziej odważną grą Józefovii, która poskutkowała zdobyciem gola. W 53. minucie dużym sprytem i precyzją wykazał się Mariusz Boniec, który dostrzegł wysuniętego Almira Erdena i ładnym lobem umieścił piłkę w bramce Sparty.
Zdobyty gol wyraźnie dodał animuszu gościom, ale końcówka znów należała do jazgarzewian, którzy mogli, a nawet powinni byli przynajmniej wyrównać. W 80. minucie – po zamieszaniu podbramkowym – piłka odbiła się od słupka bramki Józefovii, a dobitka Patryka Mastalerza była niecelna. Szansę na uratowanie remisu miał jeszcze Jan Krawczyk, ale przegrał pojedynek z Przybyszem. Sparta wprawdzie przegrała, ale gdyby piłkarze Michała Tarasa byli tego dnia skuteczniejsi, to wynik mógł być, równie dobrze, odwrotny.
Grzegorz Tylec