PIASECZNO W czwartek Samodzielny Zespół Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego, w skład którego wchodzi przychodnia przy ul. Fabrycznej poinformował o zakończeniu współpracy z ginekologiem, oskarżonym przez jedną z pacjentek o niewłaściwe zachowanie podczas wizyty
20 maja nasza czytelniczka Paulina Matczak miała konsultację ginekologiczną w publicznej przychodni przy ul. Fabrycznej. Kobieta twierdzi, że lekarz od początku był nieprzyjemny, a samo badanie sprawiło jej duży ból.
– Nie była to moja pierwsza wizyta u ginekologa, ale po żadnym badaniu nie czułam się tak źle – opowiadała pani Paulina. – Po wizycie przez dwie godziny nie byłam w stanie się uspokoić. Mam nadzieję, że ten pan zostanie ukarany, a sprawa nie rozejdzie się po kościach.
Kilka dni później do sprawy odniósł się ginekolog (prosi o niepodawanie imienia i nazwiska) zakontraktowany w przychodni przy Fabrycznej, na którego poskarżyła się pacjentka. Lekarz odciął się od zarzutów i opowiedział swoją wersję przebiegu wizyty, do której doszło kilkanaście dni temu.
– Ta pani przyszła po pigułki antykoncepcyjne, których jej nie przepisałem z powodu przeciwwskazań– wyjaśniał. – Podczas krótkiego badania pacjentka nie sygnalizowała żadnych dolegliwości czy dyskomfortu.
Przychodnia przy Fabrycznej wszczęła w sprawie postępowanie wyjaśniające. Zakończyło się ono w czwartek 17 czerwca.
– Lekarz prowadzący przedmiotową wizytę zaprzestał udzielania świadczeń zdrowotnych w Samodzielnym Zespołem Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego w Piasecznie – informuje Marta Dorociak-Burza, dyrektor zespołu. – Formalnie zakończyliśmy współpracę w czwartek, jednak od momentu wpłynięcia do nas skargi ten lekarz nie przyjmował już pacjentów.
Przychodnia nie podaje szczegółów postępowania wyjaśniającego, powołując się na tajemnicę służbową oraz prawo pokrzywdzonej pacjentki do zachowania tajemnicy w zakresie udzielanych jej świadczeń zdrowotnych.
TW
Cudownie, przez jakąś rozpuszczoną Pati mój ulubiony lekarz został zwolniony , ciekawe że inni prawdziwie wredni też tam pracują nadal!!! Jedna z rych pań położnych też nie grzeszy uprzejmością! To skandal, że jakaś rozwydrzona, żądajająca antykonpceji dziunia wygryzła lekarza, który z sumiennością przykładał się do zawodu!
To, że ciebie dobrze traktował nie znaczy, że wszutkich tak traktuje. Prawnie to wystaczy, że jedną osobę tak potraktował, żeby otrzymał za to sutową karę (zawieszenie zawodowe na kilka lat). W paktyce cięszko jest to udowodnić ze względu na tajemnicę zawodową. Tak jak twierdzisz, że ona jest rozwydzona i sugerujesz, że kłamie, Tak właśnie są traktowane kobiety które REALNIE zostały zgwałcone. Często o tym nie mówią bo się wstydzą. Jeżeli potrzebujesz antykoncepcji to powinnaś być traktowana profesjonalnie mimo tego, że lekaż ma inne poglądy. Powiem wprost, nie interesuje mnie czy chce on przepisać antykoncepcje czy nie. Jest to jego prawo. Niech powie, że nie pragnie dać mi antykoncepcji, poniewasz jego poglądy mu na to nie pozwalają. Nie ma problemu, znajdę kogoś innego. Ale wyżywanie się na innych z tego powodu jest karygodne.
Chyba żart!! Już 5 lat temu złożyłam skargę na tego lekarza!! Nie byłam pierwsza! Ale oczywiście obeszło się po kościach. Z jaką ulga czytam takie informacje… Wreszcie. Okropny facet… Kazał mi siadać na zakrwawiony fotel.
Kobieto poczytaj o nim w internecie. Nie jest jedyna. Ty mialas szczęście. Ja nie należę do delikatnych i histerycznych. Rozumiem gorsze humory, dni. Ale tu nie chodzi o to. Podejście tego Pana było dla mnie tak skandaliczne, że musiałam wyjść po wizycie odetchnąć i się zastanowić czy to serio miało miejsce. A ten Pan przez kolejne lata to robił… Już dawno odebrała bym prawo do wykonywania zawodu.
Pani Paulina wykopała lekarza. No i co z tego ma? Niech się pochwali czy mimo przeciwwskazań ktoś jej zapisał pigułki. A swoją drogą podając jej imię i nazwisko robicie jej popularność, tylko nie wiedzieć po co.
Jeśli nadal będziesz korzystała z usług tego Pana-zrozumiesz….
Podczas swoich wizyt odniosłam wrażenie, że rządzą tam położne, a Pan Doktor nie chciał się im podporządkować… One też dwa lata temu na głos krytykowały i podważały przy mnie to, co wcześniej pwiedział lekarz…
Fascynujące, że broni Pani lekarza, który według opinii setek innych pacjentek minął się z powołaniem i nie nadaje się do pracy z człowiekiem. Jednakowoż mamy demokrację i liczy się opinia większości więc musi Pani zaakceptować sytuację i nie umniejszać doświadczeń innych kobiet, bo to nie jest tylko kwestia jednej dziewczyny, ale setek jak nie tysięcy innych. Trochę empatii i mniej egoizmu
„Przychodnia zakończyła współpracę z ginekologiem”
================================
Jak mam do wyboru lekarza lekarza milutkiego, acz niekompetentnego i odwalającego byle jak swoją robotę i drugiego, będącego przeciwieństwem swojego kolegi, to jednak wolę iść do tego drugiego.
Najlepiej oczywiście byłoby, gdyby udało się połączyć w jednym wszystkie pozytywne cechy, ale nie zawsze się da, także w placówkach prywatnych.
Z wpisów powyżej można sądzić, że ten akurat lekarz mógł być dobrym fachowcem – tyle, że niezbyt milusim. Teraz pewnie na jego miejsce przyjdzie milusi. Oby także dobry.
Są pacjenci preferujący kurację tzw. dawkami (i metodami) uderzeniowymi.
Gdzie teraz mają się udać kobiety, które wolą takie – hmmm… – hardkorowe metody? Czy ten ginekolog przyjmuje gdzieś prywatnie?
Zbliżają się czasy kiedy pacjenci będą korzystać z tych usług.🙊. No i co będzie. ?
Hellareiser był Pan u lekarza? Zgnoić człowieka jest modne w dzisiejszych czasach. Oczywiście robimy to dla lepszego samopoczucia. Setki kobiet , chyba w wyobraźni? Jestem jedyna, która ośmiela się stanąć w obronie, przcież to takie niepopularne… Hejt ma moc. Jako jedyny lekarz przepisuje badanie usg piersi i krwi przed przepisaniem antykoncepcji. Pewnie robi to, bo chce krzywdy kobiety??? Niestety, ale nie przyłączam się do zbiorowej histerii kobiet.
A Pani idzie w zaparcie w swoje, że tu chodzi tylko o tabletki! Tak trudno zobaczyć opinie na znanylekarz I na Facebooku? Kobiety się boją tego lekarza i okreslaja jako rzeźnika! Ten człowiek ma na swoim koncie nie jedna oficjalna skargę, w tym z Warszawy a nie Piaseczno. Czas się obudzić, a nie z klapkami na oczach żyć
Panie Doktorze, też byłam Pana pacjentką na Kabatach, i dopytywanie się o perfumy i teksty , że powinnam jutro1 zajść w ciążę odebrałam jako molestowanie. Masz farta, że bylam młoda i bałam sie zgłosić, teraz by to nie przeszło..
Moja wizyta składała się z wielu takich nie miłych komentarzy… Ja mimo młodego wieku pofatygowałam się do kierowniczki przychodni. Opowidziałam wszystko że szczegółami,podpisalam „zeznanie” i co? Kierowniczka kazała mi zachęcać pacjentki do zgłaszania się do niej jeżeli usłyszę o podobnej sytuacji… Tylko gdzie ja miałam ich szukać? Stać pod gabinetem i pytać? Byłam w ciąży, która wg dr sobie wyimaginowałam… Ja nie jestem histeryczka. Byłam u różnych lekarzy, wiem że są tylko ludźmi ale ten Pan to dnooo
Pani Olu… mi też się zdarza zapytać mężczyzn, co to za perfumy…sic… nawet i lekarza… Dobrze, że nikt nie oskarżył mnie o molestowanie…. Informowanie pacjentów o pierwszej ciąży przed 30 tką też przechodziłam u lekarzy. Z drugiej strony współczuję mężczyznom, strach teraz powiedzieć jakiś komplement kobiecie…, a z drugiej kobiety czują się niedowartościowane i szukają akceptacji robiąc się agresywne. Kurcze, młody lekarz rodzinny z spytał się mnie o miesiączkę czerwieniąc się, czy powinnam złożyć skargę??A pewien lekarz z fabrycznej robiąc usg ginekologiczne zbadał mi bez skierowania też usg piersi i tarczycę, hmmm czy to molestowanie? Nie, po prostu był dobrym człowiekiem, wykazał się zainteresowaniem.
Blagam nie broń… Ja wieże każdej n nich.. Ale