PIASECZNO Beata Podsiadły z Zalesia Dolnego dziesięć lat temu zaczęła rzemieślniczą produkcję mydła, bazując na wiedzy zdobytej w USA. Teraz wytwarza także świece i kosmetyki oraz organizuje różnego rodzaju warsztaty, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych
Mydła, których jest kilkadziesiąt rodzajów, pani Beata robi z naturalnych składników. Mogą być one płynne, kremowe, glicerynowe bądź naturalne.
– Wszystko zaczęło się od tego, że sama miałam problemy ze skórą – wspomina. – Dlatego postanowiłam zrobić mydło pod siebie. Potem się wciągnęłam, zaczęłam eksperymentować i robić ich coraz więcej. Dziś uczę sztuki robienia mydła innych.
Organizuje warsztaty dla młodzieży
Beatę Podsiadły, która ma swoją pracownią w Zalesiu Dolnym, odwiedziliśmy w czwartek rano. Trafiliśmy akurat na warsztaty mydlarskie, w których brała udział grupa uczniów ze szkoły w Józefosławiu. Młodzież nie tylko mogła poeksperymentować z różnymi aromatami i składnikami, ale także zdobyć bezcenną wiedzą od prawdopodobnie najlepszej „mydlarki” w Polsce, zrelaksować się i zintegrować. Obok stołu, przy którym odbywają się zwykle zajęcia stoi duży kredens, uginający się pod ciężarem różnego rodzaju mydeł.
– Nie wiem dokładnie ile ich jest, bo tak naprawdę odmian mydła może być nieskończenie dużo – śmieje się pani Beata. – Cały czas eksperymentuję, tworząc kostki o nowych zapachach i właściwościach.
Mydło jak wino
Pani Beata przekonuje, że produkcji mydła może nauczyć się każdy. Wystarczy odrobina dobrej woli i aptekarska dokładność, ponieważ poszczególne składniki muszą być odmierzane w odpowiednich, ściśle określonych proporcjach. Obecnie wszystkie półprodukty można kupić w Polsce. Jeśli chodzi o sam proces – to można przyswoić go na trwających około 3 godz. warsztatach.
Świeże mydło musi kilkanaście godzin poleżeć w formie, a następnie kilka tygodni leżakować. Jeśli zostało zrobione ze składników wysokiej jakości, może leżeć w szufladzie latami. Niektórzy twierdzą, że jest z nim jak z winem, im jest starsze, tym lepsze.
W manufakturze powstają także świece i kosmetyki
– Od jakiegoś czasu robię także świece, lampiony i kosmetyki – mówi Beata Podsiadły. – Świece mogą być sojowe, parafinowe lub żelowe. Najbardziej ekologiczne są te pierwsze. Do świec parafinowych kupuję natomiast najlepsze dostępne na rynku półprodukty, dzięki czemu świetnie pachną, powoli się palą i w ogóle nie dymią.
Mydła, świece i kosmetyki wytwarzane przez panią Beatę Podsiadły można kupić w jej przydomowym warsztacie przy ulicy Batorego 10 w Zalesiu Dolnym, w sklepie przy ulicy Szkolnej 13a w Piasecznie oraz na różnego rodzaju kiermaszach i jarmarkach. Najbliższy odbędzie się w Niedzielę Palmową 25 marca na miejskim rynku w Piasecznie.
TW