Robią porządki z parkowaniem na ptasim osiedlu. Czy to się uda?

9

PIASECZNO Administracja wspólnoty mieszkaniowej Meander zleciła opracowanie nowej organizacji ruchu dla południowego odcinka ulicy Strusiej. Wprowadzone zmiany w parkowaniu mają sprawić, że drogą bez problemu przejedzie śmieciarka czy straż pożarna


O tym, jak dużym problemem jest przepustowość oblepionych samochodami ulic na ptasim osiedlu, można było przekonać się podczas ostatniego pożaru balkonu w bloku przy ulicy Strusiej. Straż pożarna ledwo dojechała na miejsce, a zdecydowały o tym dosłownie centymetry.
– Strażakom byłoby o wiele łatwiej, gdyby kierowcy stosowali się do wprowadzonej na naszej ulicy nowej organizacji ruchu – uważa pani Janina, administratorka. Nowa organizacja została wprowadzona na pierwszym odcinku Strusiej, od numeru 1 do 8 (z wyłączeniem 7). Kolejnym odcinkiem tej drogi zawiaduje inna wspólnota, która sięgnęła po podobne rozwiązanie już wcześniej. Porządek z parkowaniem zrobiono też już na ulicy Pawiej.
Nas do wyznaczenia stref dla samochodów zobligowała uchwała wspólnoty mieszkaniowej z 2019 roku – mówi administratorka. – Wynajęliśmy profesjonalną firmę, która zaproponowała rozwiązania mające zapewniać przejezdność Strusiej. Chodzi tu nie tylko o bezpieczeństwo, ale też względy praktycznie, a konkretnie umożliwienie dojazdu śmieciarkom. Rysowanie linii rozgraniczających trwało kilka miesięcy, bo niektórzy kierowcy niechętnie przeparkowywali samochody, co było niezbędne do wykonania prac. Teraz pojawił się kolejny problem – nie wszyscy kierowcy stosują się do nowej organizacji – dodaje kobieta.
Administracja wspólnoty mieszkaniowej Meander poprosiła już gminę, aby ta, z pomocą straży miejskiej, egzekwowała na ulicy Strusiej nową organizację ruchu.

TW

9 KOMENTARZE

  1. jak się wprowadzało na ptasie osiedle to trzeba było pomyśleć gdzie się będzie parkować. jak się ma więcej niż jedno auto a tylko jedno miejsce parkingowe w garażu to teraz porzuca się auto byle gdzie nie patrząc na innych.

  2. Dziękujcie gminie, ta pozwoliła firmie Multi Hek na taką zabudowę, ich specjalność to gęsto , brak miejsc parkingowych, sypiące się elewacje. Z czasem i tam się coś posypie i samochody same znikną z tych uliczek.

  3. Wszyscy mają po kilka samochodów, niedaleko między Czyżyków a Jarząbka otwarto parking, ale auta stają na podłożu, które przy lekkiej choćby wilgoci zamienia się w gliniastą breję roznoszoną wokół na butach. Po drugiej stronie Jarząbka rozległy pusty teren, ale prywatny, właściciel mógłby zrobić parking strzeżony i zarabiać, ale chyba raduje go to, że może robić ludziom na złość i utrzymywać ten wielki śmietnik.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię