PIASECZNO W tym tygodniu ponownie ruszyła budowa hali przy ulicy Szpitalnej, przerwana z powodu bankructwa wykonawcy. Jednego z naszym czytelników zaniepokoiła „wyrwana” z ziemi zewnętrzna siłownia, która leży między drzewami
– Ta siłownia została otwarta ponad rok temu – mówi pan Grzegorz. – Teraz, na czas budowy, sprzęt został powyciągany z ziemi i rzucony na kupę, jak popadnie. Jest zima, urządzenia niszczeją i rdzewieją. Trochę szkoda, bo zostały kupione za nasze wspólne pieniądze.
– Jak może rdzewieć zewnętrzna siłownia? – dziwi się Ksawery Gut z zarządu powiatu piaseczyńskiego, odpowiedzialny za inwestycje. – Nie wiem czego ten pan oczekuje, że zdemontowany sprzęt poustawiamy na półkach? Wszystkie urządzenia zostaną niedługo ponownie zamontowane. Ustawimy je na terenie między Zespołem Szkół nr 1, a Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym, aby mogła korzystać z siłowni młodzież z obydwu placówek.
Ksawery Gut poinformował nas, że prace przy hali sportowej zostały wznowione w tym tygodniu i prowadzi je ten sam wykonawca, co wcześniej.
– Firma ta rzeczywiście zbankrutowała, ale otrzymała od sądu pozwolenie na kontynuowanie kontraktu, który został oceniony jako rentowny – wyjaśnia Ksawery Gut. – Postanowiliśmy dać jej szansę. Tym bardziej, że gdybyśmy rozpisali nowy przetarg, w dzisiejszych realiach za wybudowanie hali musielibyśmy zapłacić więcej.
Budowa hali powinna zakończyć się jeszcze w tym roku.
TW