LESZNOWOLA Setki tysięcy artykułów z podrobionymi i zastrzeżonymi znakami towarowymi o szacunkowej wartości ok. 52 mln złotych oraz 11 cudzoziemców zatrzymanych za wprowadzanie do obrotu produkty pochodzące z przemytu, to wynik piątkowych działań jakie przeprowadzili funkcjonariusze Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej wspólnie z mazowieckimi funkcjonariuszami Krajowej Administracji Skarbowej i Komendą Stołeczną Policji na terenie podwarszawskiej Wólki Kosowskiej.
Działania skierowano przede wszystkim na walkę z nielegalną migracją tj. zweryfikowanie celu i pobytu cudzoziemców na terytorium naszego kraju oraz w przestępczość, polegającą na wprowadzaniu do obrotu towarów z podrobionymi znakami handlowymi znanych marek odzieżowych, galanteryjnych oraz kosmetycznych na terenie targowiska. Podobnie jak w poprzednich przypadkach, działania odbyły się w godzinach wieczornych, tyle że tym razem na jednej z prywatnych posesji, na której odbywał się regularny handel.
Na miejscu współdziałające służby zabezpieczyły 216 busów wypełnionych podrobioną markową odzieżą, obuwiem, galanterią oraz kosmetykami o szacunkowej wartości około 52 mln złotych, a funkcjonariusze ze stołecznego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą skontrolowali ogółem 219 pojazdów.
Opatrzone logiem markowych firm „podróbki” sprzedawane były w hurtowych ilościach handlarzom – pośrednikom, jak również detalistom, a następnie rozprowadzane do sklepów, hurtowni i bazarów na terenie całej Polski i do krajów Europy Środkowo – Wschodniej.
Skutecznie przeprowadzona akcja, doprowadziła do przedstawienia zarzutów przez funkcjonariuszy trzech współdziałających służb dwunastu hurtownikom – głównie cudzoziemcom, którzy sprzedawali artykuły nie objęte procedurami celnymi i skarbowymi.
Zatrzymane osoby to cudzoziemcy narodowości: indyjskiej, ukraińskiej, tureckiej, armeńskiej i bułgarskiej. Wśród zatrzymanych był również ob. RP. Wszyscy z zatrzymanych mieli zalegalizowany pobyt na terenie naszego kraju. Z ustaleń funkcjonariuszy wiadomo, że cudzoziemcy świadomie podejmowali się tego procederu, wiedząc, że w ten sposób narażają się na odpowiedzialność karną, a nawet na utratę prawa do pobytu na terytorium Polski.
Funkcjonariusze likwidując nielegalne targowisko udaremnili wprowadzenie do obrotu nielegalnego towaru, którego wartość w skali miesiąca mogła przekraczać 200 mln złotych. Ilość ujawnionych „podróbek” oraz ich wartość czarnorynkowa pozwala szacować, że zarówno organizatorzy jak i cudzoziemcy z tego procederu czerpali ogromne zyski.
Wszyscy usłyszeli zarzuty z art. 305 Ustawy o prawie własności przemysłowej. Za handel wyrobami z zastrzeżonymi znakami towarowymi grozi im grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 5 lat. Wobec cudzoziemców, którzy przebywali na terytorium RP legalnie, ale złamali prawo trudniąc się nielegalnym procederem, Straż Graniczna podejmie czynności zmierzające do ponownego zbadania zasadności ich pobytu w Polsce.
źródło: Straż Graniczna
Szkoda niszczyć tych ubrań, często podróbki nie gorsze od oryginału, a nawet gdyby były gorsze, to zamiast niszczyć, chociaż rozdać biednym, jak nie tu, to wysłać gdzieś, gdzie wojna… Głupota… Po co te akcje? Komuś to przeszkadza? Chcę oryginał idę do sklepu, chcę zacne odzienie, szukam na takich bazarkach. Ile mam, tyle daję, Proste.