GÓRA KALWARIA W ubiegłym roku zarządca ulicy Pijarskiej uparł się, by kosztem 30 tys. zł ustawić wzdłuż jezdni las pachołków. Po obecnie prowadzonej budowie chodnika mają już nie być montowane
Równo rok temu – wbrew protestom właścicieli punktów usługowych przy Pijarskiej, a także sprzeciwie gminy – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zamontowała biało-czerwone słupki oddzielające chodnik od jezdni. Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA na nasze pytanie, kto był inicjatorem montażu słupków wyjaśniała wówczas, że prace robione są na wniosek Urzędu Miasta i Gminy Góra Kalwaria. Powodem miała być poprawa bezpieczeństwa użytkowników z uwagi na to, iż wcześniej samochody notorycznie parkowały na chodniku oraz niszczyły „teren zielony”.
Włodarze gminy jednak zaprzeczyli. Wiceburmistrz Marek Rutowicz przekonywał, że gmina nigdy nie zabiegała o montaż słupków.
– Wystąpiliśmy do rejonu GDDKiA w Grójcu o uporządkowanie pobocza przy Pijarskiej w zakresie likwidacji dziur, kolein i generalnie poprawy jego estetyki – informował. „Montowanie słupków drogowych w centrum miasta bez uzgodnienia z Urzędem uważamy za co najmniej niezrozumiałe. Jesteśmy pewni, że ograniczenie dostępu do posesji, na których prowadzona jest działalność gospodarcza, w żaden sposób nie przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym na drodze nr 79” – pisał wiceburmistrz do warszawskiej dyrekcji GDDKiA.
– Nie wiem, kto w ogóle wpadł na ten pomysł. Słupki utrudnią parkowanie samochodów zaopatrzenia i klientów, przy tym wcale nie poprawią bezpieczeństwa – komentowała rok temu właścicielka kwiaciarni przy Pijarskiej.
Kiedy kilka dni temu rozpoczął się demontaż słupków oraz rozbiórka starego chodnika pomiędzy skrzyżowaniami z ul. Kościuszki i Mickiewicza, byliśmy przekonani, że za pracę zabrał się wykonawca obwodnicy, którego zadaniem będzie także generalna przebudowa ul. Pijarskiej. W GDDKiA dowiedzieliśmy się, że nie. Z robotami nie ma także nic wspólnego miejscowy Zakład Gospodarki Komunalnej, który w ulicy będzie budował i przebudowywał sieci podziemne.
Okazało się, że budowa nowego chodnika (a wcześniej wycinka drzew) prowadzona jest na zlecenie rejonu GDDKiA w Grójcu, który rok temu zamontował słupki. Od jego pracownicy usłyszeliśmy, że prace prowadzone są poza pasem inwestycji, którą zrealizuje wykonawca obwodnicy. – Z tego co wiem, słupki wzdłuż nowego chodnika już nie staną – oznajmiła.
Ktoś zmądrzał? A winnego nadal nie ma? A koszty……
słupki powróciły i wyglądają jak bariera antyterrorystyczna