PIASECZNO – To straszne, że takie miejsca znajdują się w samym centrum naszego pięknego miasta i nikomu to nie przeszkadza – mówi pan Bogdan, który od lat zajmuje się tropieniem zaniedbań i absurdów na terenie Piaseczna. – Śmieci zalegają wokół dawnej mykwy. Uważam, że miejskie służby powinny to posprzątać…
Pan Bogdan od lat porusza się po mieście rowerem, dzięki czemu łatwiej mu zauważyć zaniedbane miejsca. Niedawno jego uwagę przykuł teren dawnej mykwy żydowskiej przy ul. Zgoda 1A, nieopodal urzędu miasta. Teren ten jakiś czas temu został ogrodzony. Nie przeszkadza to jednak amatorom spożywania trunków pod gołym niebem zostawiać tam butelek. Na placyku przed dawną rytualną łaźnią zalegają ich setki. Zaśmiecony jest również wąski przesmyk między mykwą, a budynkiem, w którym mieści się drogeria Hebe.
– Nie wiem, do kogo należy ten teren. Ale nawet jeśli nie do gminy, to straż miejska powinna zwrócić się do właściciela posesji o uprzątnięcie śmieci – proponuje nasz czytelnik.
TW
Pozdrowienia dla Pana Bogdana
Słabe to że istotnie, że mieszkaniec widzi a np. panowie którzy sprawdzają opłaty za parkowanie nie widzą. Przecież też mogliby zgłosić gdzie trzeba…. Na końcu liczy się skutek. Fajnie byłoby spowodować posprzątanie. Dwoją drogą to „wbulwia” mnie ta „rozrzutność” wielbicieli alkoholi…