LESZNOWOLA W ubiegłym roku na konserwację urządzeń wodnych na terenie gminy wydano prawie pół miliona złotych. – Ogólnie ich stan jest dobry, chociaż zawsze jest coś do zrobienia – mówi Adam Gawrych, przewodniczący zarządu spółki
W ubiegłym roku spółka dostała od gminy 400 tys. zł na naprawę i konserwację urządzeń wodnych. Do tego doszło 140 tys. zł dotacji z urzędu wojewódzkiego i około 150 tys. zł ze składek uiszczanych przez mieszkańców. Pieniądze zostały spożytkowane głównie na koszenie i odmulanie rowów melioracyjnych, naprawę zbieraczy oraz remont studni zbierających wodę, m.in. w Lesznowoli i Mrokowie.
– Kilka z nich było w naprawdę kiepskim stanie – podsumowuje Adam Gawrych.
Za kilka tygodni spółka przyjmie budżet na ten rok. Tym razem gminna dotacja ma wynieść aż 600 tys. zł. Wysokość dofinansowania z województwa mazowieckiego ma być znana w kwietniu.
– Będziemy dalej konserwować urządzenia wodne, bo takie jest nasze zadanie – dodaje Adam Gawrych. – Z istnienia tej infrastruktury wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Z jednej strony to dobrze, bo ma ona przede wszystkim sprawnie działać, odprowadzając nadmiar wody. Z drugiej jednak prawie każdy ma na swoim terenie urządzenia melioracyjne, których stan powinien na bieżąco monitorować.
TW
Gmina sporo pomaga – a inne jak?