TARCZYN Władze Tarczyna są jednomyślne: nie chcą by przez teren gminy przebiegła obwodnica Warszawy. – Dotyczą nas dwa ze wstępnie przedstawionych wariantów – poinformowała burmistrz Barbara Galicz. – Chcemy by obwodnica nie przebiegała przez naszą gminę, ale jeśli już musi, to najlepiej w wariancie północnym.
W zeszłym tygodniu do podwarszawskich gmin trafiło „Strategiczne Studium Lokalizacyjne Inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego”. Dokument w sposób powierzchowny i mało precyzyjny przedstawia kilka wariantów przebiegu autostrady, która miałaby połączyć CPK z resztą kraju.
Wczoraj późnym popołudniem odbyło się posiedzenie połączonych komisji problemowych rady miejskiej. Na spotkanie przybyli też mieszkańcy gminy. Wszyscy byli jednomyślni – nie chcą by Obwodnica Aglomeracji Warszawskiej przebiegała przez teren gminy Tarczyn. Zarówno burmistrz jak i radni zdają sobie jednak sprawę z tego, że planowana droga musi zostać wybudowana i być może trzeba będzie szukać kompromisów i wybrać mniejsze zło.
– Jeśli obwodnica ma przebiegać przez naszą gminą to najlepiej w wariancie północnym – mówiła burmistrz Barbara Galicz.
W wariancie północny droga przecinałaby tylko mały skrawek gminy Tarczyn.
– Tam są tereny rolne – zwrócił uwagę Marek Lewtak, kierownik Referatu Referat Planowania i Inwestycji. – Przebieg drogi nie rodziłby żadnych kolizji z zabudową i nie byłby uciążliwy dla mieszkańców.
Zdecydowanie mniej korzystnie dla gminy Tarczyn prezentuje się wariant południowy. Droga biegłaby między Pracami Dużymi a Nowymi Raciborami, a następnie oddzieliłaby Wyleziny od Pawłowic, Stefanówkę od Kopanej, Rembertów od Podola (to już poza granicami gminy), a Bystrznów i Werdun od Wólki Jeżewskiej.
– Dość, że gminę przetnie budowana droga S7 to dodatkowo przecięłaby ją jeszcze obwodnica – ubolewali zgromadzenia na sali mieszkańcy.
Burmistrz Barbara Galicz zapowiedziała forsowanie wariantu północnego, ale zachęcała także mieszkańców do składania indywidualnych uwag.
– Zachęcam by to robić by było wiadomo, że to dla nas bardzo ważna sprawa – apelowała burmistrz Galicz. Uwagi można składać do 10 marca za pośrednictwem strony internetowej https://www.cpk.pl/pl/inwestycja/ssl lub w wersji papierowej (dokumenty można otrzymać w urzędzie gminy).
– Wybór jest łatwy – nie miał wątpliwości radny Daniel Płużyczka. – Nie ma co dyskutować, wybieramy wariant północny. Zobaczymy na ile te warianty są przemyślane i czy nie pojawią się jakieś nowe.
W podobnym tonie wypowiadali się także inni radni. Swoje zdanie potwierdzili głosowaniem, w którym jednoznacznie opowiedzieli się za wariantem północnym.
– Wiem, że istnieje potężny lobbing kilku posłów, by trasa szła przez Tarczyn w wariancie południowym – zasiał ziarno niepokoju radny Adam Przyborowski, powołując się na nieoficjalne informacje z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Jaki byłby cel? – zdziała się burmistrz.
– Nie znam tych intencji – przyznał radny.
Jednak to nie rzekomy lobbing tajemniczych posłów najbardziej niepokoił zgromadzonych na sali lecz stanowiska sąsiednich gmin. O ile gmina Pniewy opowiada się za wariantem północnym, tak trudno sobie wyobrazić by była mu przychylana gmina Piaseczno czy Lesznowola.
– U nas zabudowa jest mniejsza nawet w wariancie południowym niż w gminie Piaseczna w wariancie północnym – zauważyła jedna z mieszkanek. – Możemy się spotkać ze sprzeciwem i okaże się, że to nam wszyscy będą chcieli wepchnąć obwodnicę.
Okazuje się, że władze gminy są przygotowane nawet na ten najgorszy z dziś kreślonych scenariuszy. Studium zagospodarowania przewiduje bowiem 100 metrową rezerwę wzdłuż torów kolejowych pod budowę obwodnicy Tarczyna.
– W ostateczności można by wykorzystać te grunty – powiedziała burmistrz Barbara Galicz. Który wariant ostatecznie zostanie wybrany i czy te, których zarysy dotąd poznaliśmy okażą się ostateczne? Tego jeszcze nikt nie wie. Warto jednak, by mieszkańcy byli aktywni i już dziś donośnym i zdecydowanym głosem wyrażali swoje oczekiwania. Projektanci zapewne staną przed niezwykle trudnym zadaniem. Trudno sobie wyobrazić by poszczególne samorządy przemówiły zgodnym chórem i zapewne ostateczny projekt powstanie w zgiełku prawdziwej polifonii argumentów.
W czwartek 27 lutego 2020 r o godz. 18:30 w Zespole Szkół przy ul. Szarych Szeregów w Tarczynie zostaną zorganizowane KONSULTACJE SPOŁECZNE z mieszkańcami.
Adam Braciszewski
A50 po trasie DK50 – jedyne sensowne wyjście.
od razu ostrzegam, że jeżeli jakiś d*.* zaproponuje przerobienie DK50 na autostradę, to mieszkańcy okolicznych wsi zablokują DK50 w proteście. Miejscowości takie jak Chynów, Dębówka i kilkanaście innych zostałyby pozbawione szybkiej drogi do Góry Kalwarii, czy Grójca. To samo po drugiej stronie Wisły.
Ręce precz od DK50.
A to sobie blokujcie o dlaczego wszystkie drogi muszą przechodzić przez naszą gminę. Z jednej strony 50 A z drugiej 7
ppp,
Proponuję zapoznać się z Planem Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Mazowieckiego z 2014 roku gdzie Duża Obwodnica Warszawy poprowadzona jest przez drogę krajową 50. (https://bip.mazovia.pl/komunikaty–konsultacje-spoleczne/komunikaty/art,2026,plan-zagospodarowania-przestrzennego-wojewodztwa-mazowieckiego.html)
Korytarz ten został wyznaczony już kilka lat temu i był ogólnie dostępnym dokumentem.
Tarczyn chce podrzucić zgniłe jajo innym. Nawet „po trupach” przez obszary chronione! Brawo!!!
Wariant północny? Przecież na pierwszy rzut oka na mapę widać że to w wariancie południowym jest mniej zabudowań
Apeluję do władz wszystkich gmin oraz powiatu aby nie zgadzały się na przebieg obydwu wariantów zaproponowanej przez GDDKiA Autostradowej Obwodnicy Warszawy. Odnoszę nieodparte wrażenie, że zarówno wariant południowy jak i północny mają za zadanie jedynie skłócić sąsiadujące ze sobą gminy a ekstremalnie krótki czas na konsultacje społeczne ma uniemożliwić wypracowanie wspólnego stanowiska tychże gmin. Zgodnie z Planem Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Mazowieckiego z 2014 roku Duża Obwodnica Warszawy poprowadzona jest przez drogę krajową 50. (https://bip.mazovia.pl/komunikaty–konsultacje-spoleczne/komunikaty/art,2026,plan-zagospodarowania-przestrzennego-wojewodztwa-mazowieckiego.html)
Korytarz ten został wyznaczony już kilka lat temu i nie powinniśmy dać się podzielić bo według starej zasady gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. Jedynie wspólne i jednoznaczne stanowisko wszystkich gmin, których dotyka ten problem ma szansę realnie wpłynąć na władzę centralną. Przepychanki między gminami pomiędzy wariantem północnym a południowym są o tyle bezpodstawne że studium wyraźnie mówi którędy ma przebiegać Duża Obwodnica Warszawy. Takie też stanowisko wyrażało szerokie grono osób ze spotkań z mieszkańcami gmin, których dotyczy ten problem.
Poszerzyć DK 50 po prostu konieczni trzeba. Na wysokości Grójca rondo na DK 50 już jest zapchane przez cięźarówki i nie sposób przejechać do i z miasta. Ważne, żeby rozbudowa DK 50 w przyszłości na A50 starym szlakiem szanowała potrzeby okolicznych mieszkańców, w tym środowisko i dojazd. Nie przenoście nigdzie DK 50 i A50. To jedna i ta sama od lat droga. Trzeba ją tylko zmodernizować i poszerzyć i dać ludziom ruch lokalny jak wzdłuż S7, a wszyscy będą zadowoleni.