PIASECZNO PGNiG Termika przebudowuje wiadukt nad ulicą Puławską tak, aby zmieściła się pod nim szersza jezdnia oraz dwa chodniki i ścieżka rowerowa. Tymczasem mieszkańcy twierdzą, że prace nie przebiegają zgodnie z planem. Uważają, że na chodnik i ścieżkę pod wiaduktem zwyczajnie zabraknie miejsca
Przebudowa wiaduktu trwa od kilku miesięcy i ma zakończyć się w grudniu. Potem, najprawdopodobniej w przyszłym roku, GDDKiA poszerzy Puławską o trzeci pas ruchu w obu kierunkach na odcinku od ul. Energetycznej do Syrenki. Okazuje się, że jest grupa osób, które bacznie przyglądają się inwestycji.
– Jeżdżę tam codziennie – mówi pan Andrzej z Józefosławia. – Z tym wiaduktem coś jest nie tak. Założę się, że robią go niezgodnie z planem, bo pod spodem jest zbyt wąsko. Wydaje mi się, że inwestor zapomniał o pieszych i rowerzystach. Trzy pasy ruchu może się i pod wiaduktem zmieszczą, ale chodnika czy ścieżki rowerowej nikt już nie wciśnie.
Okazuje się, że podobne głosy dotarły także do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– To co mamy w planach, zostanie zrealizowane – zapewnia Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA. – Po prawej stronie od Warszawy zamierzamy poprowadzić chodnik i przylegającą do niego ścieżkę dla rowerzystów. Po lewej stronie będzie sam chodnik. Zostanie to zrobione, mieszkańcy mogą spać spokojnie.
TW
W pierwszej fazie prac bylem przekonany że w wale kolejowym powstanie tunel dla chodnika i scieżki rowerowej, ale tak nie stało. Szkoda…kill
Czego tu się spodziewać, czego wymagać, przecież to tylko PIASECZNO! Gminy to nie obchodzi, bo nie jest inwestorem…
Byłem pewien że za przyczułkami starego wiaduktu nasyp zostanie przekopany tak by umieścić w nim prefabrykowane tunele na ciągi pieszo-rowerowe. Tym czasem rozebrano stary wiadukt, który nie wyglądał na zużyty w porównaniu z tym przy Poleczki czy Rzymowskiego, a w jego miejsce wybudowali taki sam, może nawet trochę węższy, nie robiąc nic w związku ze zwiększeniem skrajni i budową drogi rowerowej. Śmieszne trochę, bo z zapowiedzi przed inwestycją były raczej inne skojarzenia.
Co za baran powtórzył błąd z poprzedniego wiaduktu? Wystarczyło próbować przejść chodnikiem po deszczu. Czy nie miało być osobnych przepustów dla pieszych i rowerów? Nie dość że wąsko to jeszcze nisko. Przy okazji można by tez zdemontować nieczynne rury ciepłownicze.
A te drugie coś z napisem „”KOCHAM CIĘ KSIĘŻNICZKO” zniknie ? Wystarczyło zrobić przekop (tunel) przez nasyp dla pieszych i rowerów.