Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść… W nowej radzie zabraknie Zbigniewa Muchy

4

PIASECZNO Zbigniew Mucha będzie największym nieobecnym w nowej radzie miejskiej. Wyjaśnia, że nie kandyduje, bo chce poświęcić więcej czasu swoim pasjom i jest już znudzony samorządem


Zbigniew Mucha (w środku) podczas ostatniej z jego udziałem sesji rady miejskiej

Zbigniew Mucha jest, oprócz Antoniego Rosłona, najdłużej zasiadającym w radzie miejskiej radnym. Piastuje tę funkcję nieprzerwanie od 1998 roku. W nadchodzącej kadencji w radzie miejskiej Piaseczna zabraknie ich obu – Zbigniew Mucha zrezygnował z samorządu w ogóle, Antoni Rosłon startuje do rady powiatu. Oprócz tej dwójki na listach, z których mieszkańcy będą wybierać nowych rajców, nie zobaczymy dotychczasowych radnych Krzysztofa Cieślaka i Jacka Łuczaka.
Zbigniew Mucha był bez wątpienia jedną z najbarwniejszych postaci tworzących piaseczyński samorząd od czasów jego powstania w latach 90. Był nie tylko aktywny, ale na każdy temat miał swoje zdanie. Potrafił zawsze powiedzieć coś ciekawego, zażartować czy rzucić na daną sprawę nowe światło. Wszystko jednak kiedyś się kończy.
– Chcę teraz skupić się na tym, co jest naprawdę ważne, m.in. na rodzinie – tłumaczy Zbigniew Mucha. – Samorząd już mnie nie rozwija, nie motywuje, nie inspiruje. Dziś samorządowcy nie zarządzają dobrem wspólnym, a mają coraz mniej do powiedzenia. Jestem liberałem. Interesuje mnie społeczeństwo moralne, w którym każdy może swobodnie i nieskrępowanie podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje, gdzie każdy ma prawo do błędu, gdzie każdy może być hojny i altruistyczny, gdzie każdy jest wolny, gdzie samorządność to potrzeba indywidualnego zarządzania dobrem własnym, które nie powinno być przez innych, a zwłaszcza przez gminę ograniczane i zubożane. Samorząd nie może być grą interesów partyjnych czy ludzi władzy, a działaniem w interesie mieszkańców.

TW

4 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię