PIASECZNO Na terenie zielonym u zbiegu ulic Jaremy, Okrężnej i Redutowej w Piasecznie gmina wykonała inwentaryzację zieleni i analizę występujących gatunków. Opracowana została na bazie tych materiałów koncepcja zagospodarowania terenu, mająca za zadanie stworzenie w tym miejscu przestrzeni rekreacyjno-wypoczynkowej, skierowanej zarówno do dzieci, osób dorosłych jak i seniorów.
Podstawowym założeniem przy projektowaniu parku było zachowanie w jak największym stopniu naturalnego środowiska przyrodniczego, uwzględniając przy tym bezpieczeństwo użytkowników parku. Drzewostan występujący obecnie na tym niezagospodarowanym terenie znajduje się w nie najlepszym stanie zdrowotnym i zagraża bezpieczeństwu. Teren ma bowiem charakter podmokły, a drzewa obumierają z powodu nadmiaru wilgoci. Sporo jest też roślinności rozłamanej i powalonej przez ostatnie wichury. Ze względu na stan zdrowotny roślinności, a w szczególności drzew, w części nie nadaje się ona do zaadaptowania jako zieleń publiczna.
Znakowanie drzew do wycinki
Obecnie zakończyła się akcja oznakowania drzew przeznaczonych do usunięcia. Drzewa oznaczono kolorami w zależności od różnych powodów tej wycinki. Kolorem niebieskim oznakowana jest roślinność kolidująca z elementami zagospodarowania układu przestrzennego, która usunięta ma zostać ze względów kompozycyjnych. Kolor zielony wskazuje na względy zdrowotne, i pokazuje drzewa chore, wypróchniałe, zaatakowane szkodnikami, chorobami grzybowymi. Żółtym (seledynowym) kolorem oznaczone są drzewa wymagające usunięcia z powodów bezpieczeństwa. Są to drzewa pochylone, obłamane, o złej statyce korony, gatunki rosnące na podmokłym terenie i do tego nieprzystosowane (np. brzoza), o niestabilnej, zredukowanej bryle korzeniowej, a takich na tym terenie jest sporo.
Prace wycinkowe prowadzone będą po okresie lęgowym – po 15 października. W pierwszym etapie usunięte zostaną niebezpieczne, chore i zagrażające bezpieczeństwu drzewa a teren zostanie uporządkowany w celu udostępnienia mieszkańcom. Kolejnym etapem będzie wycinka drzew związana z kompozycją – zagospodarowaniem przestrzennym terenu. Następnie gmina przystąpi do realizacji koncepcji zagospodarowania.
Konsultacje
Osoby zainteresowane projektowanym parkiem mogą zapoznać się z zakresem i powodami wycinki w terenie i wnieść swoje uwagi. Uwagi można przesyłać na adres mailowy Głównej Specjalistki ds. Przestrzeni Publicznej w Urzędzie Miasta i Gminy Piaseczno Patrycji Zych (mail: [email protected]).
Skąd pomysł na Park
Przypomnijmy, że na prośbę mieszkańców, aby stworzyć tu miejsce przyjazne, zadbane i bezpieczne, burmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz w lipcu 2018 roku zorganizował pierwsze konsultacje społeczne z mieszkańcami Zalesia Dolnego, Zalesinka i Kamionki, w sprawie zagospodarowania terenu zielonego pomiędzy ulicami Jaremy, Okrężną i Redutową w Piasecznie. Po zebraniu pomysłów i potrzeb odnośnie tego terenu gmina wykonała inwentaryzację zieleni i analizę występujących gatunków. Opracowane zostały na bazie tych materiałów trzy koncepcje zagospodarowania terenu, spośród których została wybrana jedna, mająca największą zgodność z oczekiwaniami mieszkańców, i zarazem najmniej kosztowa. Z wybraną koncepcją można się zapoznać pobierając plik, znajdujący się u dołu artykułu. W przypadku uwag do tej koncepcji można je jeszcze zgłaszać na adres mailowy podany powyżej.
Biuro Promocji i Kultury Piaseczno
„drzewa (…) zaatakowane szkodnikami”
============================
A któż to te drzewa zaatakował szkodnikami?
Po polsku powinno być „zaatakowane przez szkodniki”. „Zaatakowane szkodnikami” to rusycyzm.
Swoją drogą ciekawe, że im mniej mamy do czynienia z językiem rosyjskim, tym więcej tego typu rusycyzmów pojawia się w tzw. przestrzeni publicznej. W czasach mojej młodości używanie rusycyzmów było tępione w szkole, chociaż były to czasy wielkiej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim. Tępiono nie tyle ze względu na wrogość nauczycieli w stosunku do ZSRR, co z dbałości o język polski. Tyle, że aby tępić takie potworki językowe, to najpierw trzeba wiedzieć, że to „nie po polskiemu”…
Zabierać łapy precz od „Kotyrek”. Kto im dał prawo poprawiać naturę? Już postawili studnie i woda ze stawów zniknęła, a teraz drzewa im przeszkadzają.