.png)
PIASECZNO Skrajnie wychudzone psy Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Polska zabrała z niewielkiego mieszkania przy ul. Sierakowskiego
– Ich właściciele świadomie dopuszczali do głodzenia tych psów – informuje Animal Rescue Polska – Zwierzęta nie miały dostępu do wody ani jedzenia. Miska na wodę była sucha i odstawiona na półkę. Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, gdyż psy pochodzą z owianego złą sławą schroniska w Wągrodnie (gmina Prażmów) – dodaje Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt. – Kobieta będąca właścicielką psów oświadczyła, iż od Pana K. ze schroniska w Wągrodnie nie otrzymała kopii umowny. Nigdy nie była robiona wizyta przed czy poadopcyjna. Pani do schroniska pojechała autobusem nie wiedząc jakiego chce psa. Właścicielowi schroniska to nie przeszkadzało. Wydał psy w ciemno. Nigdy potem się nimi nie interesował. To potwierdza nasze stanowisko w temacie tego schroniska – krytykuje Animal Rescue Polska.
Psy skrajnie wychudzone i zaniedbane przewiezione zostały do schroniska na Paluchu, gdzie otrzymały profesjonalną pomoc, wodę, jedzenie i miłość ludzi – czyli wszystko czego im brakowało.
– Ponadto z tego samego mieszkania odebraliśmy dwie świnki morskie, które nie miały dostępu do wody i jedzenia, trzymane były we własnych odchodach – informuje Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt. – W klatce nigdy nie sprzątano.
Wszystkie zwierzęta zostały odebrane na podstawie art 7 ust 3 Ustawy o Ochronie Zwierząt.
AB/Źródło i zdjęcia:
SORZ Animal Rescue Polska
Właścicielom też bym zabrał wodę i jedzenie i niech sraja pod siebie tyle w temacie skurwy…..
Zgadzam się z przedmówcą. Zamknąć ich w ciemnej klatce, bez wody i pożywienia, niech srają pod siebie. Skoro uważają, że to nic takiego. Dość tolerowania takich zachowań. Skoro tacy ludzie są zdolni do krzywdzenia żywych istot, to sądzę że człowieka potraktowali by podobnie…
Po stosunku do zwierząt poznaje się ludzi.
Czy ktoś może mi podpowiedzieć czy tego rodzaju przestępstwa, dokonywane na zwierzętach, są w polskim prawie ścigane z urzędu? Bo przecież zwierzę nie złoży doniesienia do prokuratury.