PIASECZNO Trwa procedura zmierzająca do wydania decyzji ZRID na budowę odcinków A i B trasy S7 od węzła Lotnisko do węzła Tarczyn Północ. Do GDDKiA cały czas wpływają uwagi mieszkańców, którzy mają zastrzeżenia do projektowanego układu drogowego w bezpośrednim sąsiedztwie trasy
W tej chwili toczy się tzw. drugie postępowanie środowiskowe w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Po nim swoje uwagi będą mogli zgłaszać mieszkańcy. Po ich przeanalizowaniu wojewoda wyda zgodę na realizację inwestycji drogowej (tzw. ZRID) i rozpocznie się budowa trasy. Po wydaniu ZRID-u wszystkie grunty w pasie drogi przejdą na własność Skarbu Państwa (na mocy specustawy), a ich dotychczasowi właściciele otrzymają odszkodowania.
Jak informuje rzeczniczka warszawskiego oddziału prowadzącej inwestycję Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, osoby których grunty znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie trasy S7 i mające zastrzeżenia dotyczące zaproponowanych rozwiązań, mogą – mimo że projekt trasy jest już gotowy – wnioskować o drobne korekty dotyczące układu drogowego w jej sąsiedztwie.
– Wszystkie uwagi jakie otrzymujemy na bieżąco są konsultowane z projektantem – zapewnia Małgorzata Tarnowska. Jednak nie wszyscy są zadowoleni z przebiegu rozmów i – jak mówią – „twardego stanowiska” GDDKiA.
– Tam po prostu nie ma z kim rozmawiać – uważa Andrzej Szamota, mieszkaniec Bobrowca. – Projekt drogi dojazdowej, która ma biec przez moją działkę, jest bez sensu. Zaproponowałem rozsądniejsze rozwiązania, które zostały jednak odrzucone. Mimo że jestem właścicielem przylegającego do S7 gruntu, nie mam nic do powiedzenia. W rezultacie moja działka straci na wartości. Zamierzam dochodzić sprawiedliwości w sądzie.
Tymczasem trwają prace na odcinku C trasy S7 między Rembertowem a Grójcem (ZRID na ten odcinek został wydany jesienią ubiegłego roku).
We wtorek na części krajowej „7” została wprowadzona tymczasowa organizacja ruchu, która ma obowiązywać przez najbliższe dwa lata. W ramach nowej organizacji umieszczono znaki informujące o zjazdach i wyjazdach z budowy oraz ograniczono w ich rejonie prędkość do 70 km/h.
TW
Nie będzie Puławskiej BIS, bo GDAKA celowo to opóźni by uwolnione środki poszły na kiełbasę wyborczą dla PIS.
do Adam. Będzie S7 bo dla PiS tereny w stronę Radomia to naturalne tereny wyborcze. Drogę trzeba im i przy okazji nam wybudować.