PIASECZNO Nasz ubiegłotygodniowy artykuł o piciu na świeżym powietrzu, co jest niestety częstą, choć zakazaną praktyką, poruszył wielu mieszkańców. Do redakcji zaczęli dzwonić czytelnicy wskazując kolejne miejsca, w których zbierają się miłośnicy mocnych trunków
– Jestem mieszkańcem bloku przy ulicy Kusocińskiego 5a, od lat walczymy z piciem pod naszym budynkiem. Niestety, jak dotąd, bezskutecznie – mówi Jacek Bobowski. – Pisałem w tej sprawie i do komendanta powiatowego i do KGP. Rozmawiałem też z dzielnicowym, panem Trawińskim. Polecił mi dzwonić do dyżurnego. To nic nie daje, policja przyjeżdża dopiero po długim czasie. Nie widziałem, żeby kiedyś wypisywali mandaty. Upominani odchodzą, a za chwilę wracają nie odkładając nawet zaczętego piwa. A jak przyjeżdża straż miejska, to amatorzy picia pod chmurką robią sobie z niej żarty, nawet się nie krępując. Jak zapytałem strażników dlaczego nie wypisują mandatów, to powiedzieli, żebym dzwonił na policję. Takie są fakty. Wiem, że komendant straży mówi co innego…
Pan Jacek twierdzi, że swojej roli nie spełnia także mapa zagrożeń. – Kilkanaście razy dziennie zaznaczałem na niej te same miejsca, w końcu dzielnicowy zadzwonił do mnie z prośbą, żebym już tego nie robił – mówi rozgoryczony mieszkaniec.
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że amatorzy picia pod chmurką często spotykają się także w rejonie placu zabaw i terenu zielonego przy Alei Róż.
– Tam jednak sytuacja w ostatnich dniach się poprawiła – mówi pani Maria. – Straż miejsca zagląda do nas jakby częściej.
Z kolei na schodkach przy parku miejskim, popularnym miejscu spotkań piaseczyńskiej młodzieży i nie tylko, sytuacja pozostała bez zmian. Nadal dniem i nocą odbywają się tam zakrapiane alkoholem imprezy.
– Nie rozumiem, po co zmodernizowali te schodki – dziwi się pan Bogdan. – Gdyby jeszcze był tam stadion piłkarski… A tak zrobili nudzącym się mieszkańcom bar pod gołym niebem.
„Zabawowo” jest także cały czas na Górkach Szymona. W nocy z soboty na niedzielę na Alei Brzóz, czterech młodych mężczyzn najpierw przewróciło tojtoje, a potem zaczepiało przechodzących ludzi i rzucało butelkami w rowerzystów.
– Prosimy o zgłaszanie nam wszystkich incydentów związanych z piciem alkoholu – mówi kom. Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. – Zależy nam na dobrej współpracy z mieszkańcami. Naszym priorytetem jest, aby czuli się komfortowo i bezpiecznie.
Tomasz Wojciuk