KONSTANCIN-JEZIORNA Przeprawa promowa przez Wisłę w Gassach ma zostać przywrócona w połowie kwietnia. W ostatnim czasie prom kursujący między Konstancinem-Jeziorną, a Karczewem przestał być dochodowy, a jego właściciele próbowali zdobyć dofinansowanie. – Robimy jeszcze jedną próbę – mówi Jacek Jopowicz, organizator przeprawy. – Jeśli będziemy dokładać do interesu, prom może zostać definitywnie zamknięty nawet w środku sezonu
Przeprawa promowa w Gassach działa od sierpnia 2014 roku. Przywrócił ją Jacek Jopowicz, który walczył o to przez wiele lat. Dziś nie kryje swego rozczarowania, bo prom przestał być dochodowy.
– Na początku nie mogliśmy narzekać, bo przez okrągły tydzień mieliśmy spory ruch – opowiada. – Jak zaczęła się pandemia, zaczęły się też nasze problemy. Wiele osób przeszło na pracę zdalną, a z promu korzystało coraz mniej osób. Najgorzej było w tygodniu i poza sezonem letnim. Do tego cały czas rosły nasze koszty. W końcu promowy biznes przestał się opłacać…
Ale na mniejszą niż kiedyś popularność promu wpłynęły też inne czynniki. Powstała obwodnica Góry Kalwarii i nowy most na Wiśle. Wiele osób nie wróciło też do biur, a kryzys spowodował zmniejszenie się liczby inwestycji i – co za tym idzie – mniejszy ruch pracowników między powiatami piaseczyńskim i otwockim. Niewiele osób o tym wie, ale utrzymanie promu poza sezonem letnim też sporo kosztuje. Od trzech lat cumuje on przy wale w Gassach. Nie oznacza to jednak, że nie trzeba go pilnować. Od listopada do marca to koszt około 30 tys. zł.
– W tym roku po raz pierwszy stróżujemy przy promie z bratem, aby ograniczyć koszty – mówił kilka miesięcy temu Jacek Jopowicz. – Ale i tak bez dofinansowania dłużej nie pociągniemy…
Tymczasem okazuje się, że z tym dofinansowaniem to wcale nie jest taka prosta sprawa. Jak twierdzi nasz rozmówca, samorządy niby mają dobre chęci, ale brakuje im instrumentów umożliwiających przekazanie pieniędzy.
– Do tego wciąż nie doczekaliśmy się środków z KPO, które mogłyby być dla nas zbawienne – dodaje Jopowicz. – Mimo to podejmiemy jeszcze jedną próbę i odpalimy prom po świętach, w okolicach 15 kwietnia. Nie wiem tylko, jak długo będziemy pływać. Jeśli będziemy do tego dokładać, to niezwłocznie zakończymy działalność. W przyszłym tygodniu zaczynamy już drobne naprawy oraz prace konserwacyjne. Zapraszam wszystkich do korzystania z przeprawy przez Wisłę.
TW