PIASECZNO Podczas dzisiejszej sesji rady miejskiej burmistrz podsumował trudny ubiegły rok. Skupił się między innymi na dochodach utraconych na skutek COVID-19 oraz działaniach gminy związanych z walką z zarazą
W 2020 roku do gminy wpłynęło o 5 mln zł mniej (w porównaniu z rokiem 2019) z tytułu podatku PIT. Umorzenia, odroczenia i zwolnienia z opłat skierowane do przedsiębiorców kosztowały 2,5 mln zł. Ale to nie wszystko. Kolejne 2,7 mln zł gmina wydała na walkę z COVID-19. Pieniądze te zostały przeznaczone m.in. na zakup maseczek, przyłbic, rękawiczek, fartuchów, żeli dezynfekujących, termometrów, laptopów do zdalnego nauczania, zamgławiaczy czy stacji do dezynfekcji.
– Walka z koronawirusem przyniosła samorządom nowe zadania – podkreśliła wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak. – Podejmowaliśmy wiele różnych działań. Najpierw były maseczki i środki do dezynfekcji, w które zaopatrywaliśmy nie tylko naszych pracowników, ale także mieszkańców. Potem było jeszcze wiele innych, spontanicznych akcji, które w miarę możliwości wspieraliśmy. Wiem, że radni również się w nie angażowali.
Burmistrz Daniel Putkiewicz podziękował wszystkim, którzy uczestniczyli w walce z pandemią, w tym harcerzom, strażnikom miejskim, pracownikom MGOPS-u.
– Mimo naszych starań wielu mieszkańców zmarło. To boli mnie najbardziej – dodał na zakończenie burmistrz.
TW
Co ma na celu ten artykuł? Czy mieszkańcy mają się teraz zrzucić i dać darowiznę?
Nie przesadzajmy z tym kosztem maseczek, które trafiły do mieszkańców. Większość tych kosztów środków ochrony została poniesiona w celu zabezpieczenia urzędników – jak już…
Nie wspomnę już o tej mało etycznej akcji załączania karteczki z nazwiskiem jednej z osób, która podjęła się roznoszenia części maseczek. To też mieszkańcy mają zawdzięczać podwójnie tej osobie i dodatkowo gminie? To była w końcu akcja pro bono, czy zupełnie źle to odebrałem i jedna z Pań szukała poklasku?
Dziwne to wszystko…
2,5 miliona poszlo na frykasy Urzędników a piaseczynski luxmed na prawdziwa walke wydał 10 razy tyle i się nie chwali. 2,5 miliona urzad wydaje rocznie na kawy i cukierki
Zeby walczyc, trzeba miec z czym