Woda z drogi zalewa mu budynek…

0

PRAŻMÓW Waldemar Dobrowolski, mieszkaniec Jaroszowej Woli uważa, że powiat niewłaściwie odprowadził wodę z wyniesionego skrzyżowania ulic Leśnej i Głównej w centrum miejscowości. W lutym dokonano pewnych napraw, ale – jak twierdzi mężczyzna – nie rozwiązały one problemu…


W sierpniu ubiegłego roku, po ulewnym deszczu, pan Waldemar opowiedział nam o swoim problemie.
Woda, która spływa z pobliskiego skrzyżowania jest rozchlapywana przez samochody i wlewa mi się do ogródka – wskazywał mężczyzna. – Nie raz, nie dwa zostałem zachlapany przez gigantyczną, brudną kałużę. Czasami, jak miałem otwarte okno, woda wlewała mi się nawet do domu. Tak nie da się dłużej żyć…

Mężczyzna ma żal do wykonawcy wyniesionego skrzyżowania, że nieumiejętnie odprowadził z niego wodę.
Naturalny spadek terenu jest w kierunku Wągrodna, a nie Piskórki – mówi. – Ktoś jednak próbował odprowadzić deszczówkę pod górę i teraz przy mojej posesji tworzy się kałuża…

Mieszkaniec Jaroszowej Woli próbował zainteresować sprawą starostwo powiatowe. Stosowne pismo zostało złożone w połowie ub. roku. W końcu w połowie lutego w rejonie domu pana Waldemara pojawiła się ekipa naprawcza, która zdołała odprowadzić wodę zbierającą się naprzeciwko furtki i ogrodu mieszkańca.
Niestety, woda zatrzymuje się teraz dalej, obok mojego budynku gospodarczego, który jest cały zachlapany – skarży się nasz czytelnik. – Naprawa, o którą tak walczyłem, została wykonana tylko częściowo. Mam nadzieję, że ktoś raz jeszcze przyjrzy się mojej sytuacji i znajdzie jakieś rozwiązanie….

TW

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię