LESZNOWOLA/POWIAT Grupę 15 osób prokuratura oskarżyła o włamania i próby włamań do urządzeń wypłacających pieniądze w Warszawie i w jej okolicy w latach 2015-2017
W sumie mężczyznom, którzy zasiądą na ławie oskarżonych zarzucono przeszło 100 kradzieży z włamaniami nie tylko do bankomatów, także do budynków biurowych i mieszkalnych. Działali w różnych konfiguracjach osobowych.
– Głównym inicjatorem i pomysłodawcą włamań do maszyn przy użyciu metody „na wybuch” był Paweł K., który do przeprowadzenia kolejnych „skoków” dobierał sobie wspólników. Po jego zatrzymaniu 1 marca 2016 r., próby włamania się do bankomatów były kontynuowane przez Tomasza Ś. oraz Adama H. – informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak wynika z aktu oskarżenia, skutecznie grupa włamała się do bankomatu w Lachtorzewie (w gminie Stare Babice), w lutym 2017 roku. Około godz. 2. w nocy nawiercili klawiaturę urządzenia i wpuścili do jego wnętrza gaz. Po eksplozji zebrali rozrzucone wokół pieniądze z rozerwanego sejfu, w sumie 70 tys. zł. Nie udały się im natomiast cztery inne kradzieże, m.in. w Mrokowie koło Lesznowoli. – Zbyt słabo uszkodzili maszynę, co uniemożliwiło im dostanie się do kasetki z pieniędzmi – tłumaczy prokurator.
Śledczy ustalili wiele faktów dzięki temu, że niektórzy z oskarżonych poszli na współpracę z organami ścigania. Ich opowieści potwierdzano uzyskując dowody. Przeprowadzono eksperymenty procesowe, przesłuchano szereg świadków, uzyskano liczne opinie kryminalistyczne z zakresu daktyloskopii, chemii, genetyki sądowej, traseologii i mechanoskopii, a także wykonano analizę kryminalistyczną połączeń telefonicznych.
Pięciu oskarżonych dobrowolnie poddało się karze wyznaczonej przez prokuratora. Są to kary bezwzględnego pozbawienia wolności, grzywny oraz obowiązki naprawienia szkody.
Fot. TW